Pożar kompleksu handlowego Marywilska 44, liczącego 1400 sklepów i punktów usługowych, wybuchł w środku nocy 12 maja. Centrum handlowe zostało niemal w całości zniszczone. Choć 31 sierpnia br. nastąpiło tymczasowe otwarcie targowiska, to niewielki odsetek kupców wznowił działalność. Ponadto w październiku w okolicy otworzyło się nowe targowisko Centrum Modlińska 6D.
Pożar centrum Marywilska 44. Oględziny
Jak podała Prokuratura Krajowa, oględziny objęły obszar 6 hektarów. W pogorzelisku pracowało 55 prokuratorów z Departamentu do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją Prokuratury Krajowej i wydziałów zamiejscowych, a także 100 policjantów z Komendy Stołecznej Policji i innych jednostek garnizonu warszawskiego. - Oględziny w tej skali jeszcze w historii prokuratury nie miały miejsca - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk.
"Równolegle z oględzinami prowadzone były także inne czynności procesowe, w trakcie których m.in. zabezpieczono całą dokumentację niezbędną do wyjaśnienia przyczyn powstania i rozmiarów pożaru, zabezpieczono monitoring, a także przesłuchano ponad 60 świadków oraz 440 pokrzywdzonych" - przekazał w komunikacie Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledczy przekazali ponadto, ile zgromadzonych pieniędzy przetrwało pożar. "W wyniku przeprowadzonych czynności oględzinowych w pogorzelisku zabezpieczono w sumie 33 sejfów i 48 kasetek z pieniędzmi, a także 8 bankomatów, w których znajdowało się łącznie prawie 1,2 mln zł" - podała prokuratura. I dodano, że do tej pory poszkodowanym zwrócono "blisko 2 mln zł w formie niespalonych pieniędzy, szereg nadpalonych banknotów, blisko 1 kg złota w sztabkach, ponad 3 kg biżuterii, ponad 33 kg spalonych bilonów". Wciąż trwają oględziny innych wartościowych rzeczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sprawie toczy się śledztwo mające ustalić przyczyny i ewentualnych sprawców pożaru. Prowadzone jest w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. "W toku czynności zabezpieczono więc ślady i przedmioty, które mogły mieć związek z wybuchem pożaru. Wszystkie zabezpieczone w tym zakresie dowody zostały poddane odrębnym oględzinom, a następnie zostały przekazane powołanym w śledztwie biegłym, w tym z Komendy Stołecznej Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Akademii Pożarniczej w Warszawie. Opinia ma zostać wydana w ciągu kilku miesięcy" - przekazano w poniedziałek.