Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MAG
|
aktualizacja

Ogromna awaria na kolei. "Nie było żadnego cyberataku"

Podziel się:

Nie było żadnego cyberataku — poinformowała firma Alstom, odpowiedzialna za systemy kontroli ruchu. Nocna awaria praktycznie wstrzymała bądź skrajnie ograniczyła ruch na łącznie 860 km tras kolejowych w Polsce. Są ogromne opóźnienia, a niektóre pociągi w ogóle nie ruszą w trasę.

Ogromna awaria na kolei. "Nie było żadnego cyberataku"
Alstom wskazuje na błąd, który doprowadził do awarii na kolei. Zaznacza, że nie było cyberataku (East News, Beata Zawrzel/REPORTER)

Jak piszemy w money.pl, w czwartek (17 marca) doszło do gigantycznego paraliżu kolei. Przez awarie w 19 z 33 Lokalnych Centrów Sterowania pociągi załapały już kilkugodzinne opóźnienia, a będzie jeszcze gorzej. PKP PLK podało, że część kursów w ogóle nie zostanie uruchomionych.

Awarii uległy urządzenia Lokalnych Centrów Sterowania ruchem, bez których nie da się bezpiecznie zarządzać połączeniami. Pracownicy danego LCS nadzorują pociąg na odcinkach od kilku do kilkudziesięciu kilometrów. Wyłączenie centrum grozi np. zderzeniem pojazdów.

Mirosław Skubiszyński, wiceprezes spółki PKP Polskie Linie Kolejowe odpowiedzialny za eksploatację infrastruktury zapewnił na pilnie zwołanej konferencji, że skutki awarii będą odczuwalne "bardzo, bardzo długo".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Putinowi chce wywołać panikę? Specjalistka komentuje działania Europy Zachodniej

Ogromna awaria na kolei. "Nie było żadnego cyberataku"

Początkowo podejrzewano, że problemy spowodował cyberatak. Jak jednak poinformował Rynek Kolejowy, wina może leżeć po stronie firmy Alstom, odpowiedzialnej za systemy kontroli ruchu.

W południe firma Alstom, odnosząc się do informacji o awarii urządzeń sterowania ruchem kolejowym, przekazała, że "nie było żadnego cyberataku".

Alstom jest świadomy błędu w formatowaniu czasu, który ma obecnie wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie na transport kolejowy w Polsce. Bezpieczeństwo pasażerów nie jest zagrożone" - poinformował firma.

Jak dodano w oświadczeniu, Alstom wdrożył plan przywrócenia dostępności urządzeń sterowania ruchem kolejowym, "aby zminimalizować zakłócenia spowodowane usterką w systemach sterowania ex-Bombardier".

"Współpracujemy z naszym klientem, aby zminimalizować skutki zaistniałej sytuacji" – podano w komunikacie Alstomu. "Przepraszamy za wszelkie niedogodności, jakie ten problem spowodował dla operatorów i pasażerów. Alstom potwierdza, że nie było żadnego cyberataku ani problemu bezpieczeństwa związanego z błędem formatowania czasu, który wystąpił 17 marca 2022 r. Błędy w formatowaniu czasu są znanym zjawiskiem" – dodano w informacji koncernu.

Odszkodowanie za opóźniony pociąg

Przewoźników czwartkowe problemy będą słono kosztować. Pasażerom przysługuje odszkodowanie za niezrealizowane bilety.

Co ważne, zwroty pieniędzy przysługują za połączenie, które złapało minimum 60-minutowy poślizg. W wyniku awarii taka sytuacja w czwartek to norma. Za opóźnienie od godziny do dwóch przysługuje co najmniej 25 proc. wartości biletu jednorazowego. Jeśli pociąg przyjedzie na czas dwie godziny później i więcej (w tym wcale) odszkodowanie wysokości 50 proc.

Powyższe rekompensaty, przypomnijmy, dotyczą tylko dalekobieżnych kursów, czyli do opóźnień krajowych pociągów kategorii Express Intercity Premium (EIP), Express InterCity (EIC), InterCity (IC), Twoje Linie Kolejowe (TLK), interREGIO (IR) oraz połączeń międzynarodowych. Wyjątkami są długie trasy pociągów regionalnych: np. "Słoneczny" (Warszawa-Ustka) spółki Koleje Mazowieckie, pociągów "Sprinter" Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej kursujących (Łódź-Warszawa) czy pociągów dalekobieżnych Arrivy RP (np. Bydgoszcz-Hel).

To jednak nie oznacza, że pasażerowie na krótszych trasach są skazani na straty. Tomasz Frankowski, rzecznik prasowy UTK, w rozmowie z money.pl zaznaczył, że w sytuacji opóźnienia połączenia regionalnego można starać się o rekompensatę na ogólnych zasadach reklamacji. Przewoźnicy każdy z tych wniosków rozpatrują jednak indywidualnie. O bezwarunkowym uznaniu roszczenia, jak wyżej, nie ma mowy.

Awaria PKP pod lupą

Wyjaśnieniem sprawy zajmie się specjalny zespół, o czym poinformował pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński na Twitterze.

Do awarii doszło w momencie, gdy transport kolejowy jest kluczowym w Polsce. Głównie nim odbywa się relokacja uchodźców z Ukrainy na terenie kraju, ale też za granicą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl