- Szymon Marciniak nie poprowadzi tegorocznego finału Ligi Mistrzów - przekazał w piątek w nagraniu opublikowanym na Instagramie dziennikarz Kanału Sportowego Tomasz Smokowski. - Wiem to z dobrze, naprawdę bardzo dobrze poinformowanych źródeł i mam pewność, że tak to właśnie się stało - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szymon Marciniak odsunięty od finału Ligi Mistrzów? Może stracić 10 tys. dol.
Jeśli doniesienia te potwierdzi UEFA (organizator piłkarskiej Ligi Mistrzów), pochodzący z Płocka arbiter straci okazję do zarobienia 10 tysięcy dolarów w ramach wynagrodzenia za poprowadzenie meczu Manchesteru City z Interem Mediolan 10 czerwca w Stambule. Tyle bowiem, według portalu SportingFree.com, otrzymują najlepiej opłacani sędziowie z tzw. grupy Elite. Biorąc pod uwagę aktualny kurs dolara wobec złotego, daje to niespełna 42 tys. zł. Asystenci Marciniaka mogą liczyć na wypłatę rzędu 3 tys. dol., czyli nieco ponad 12,5 tys. zł.
Afera po udziale w konferencji Mentzena
Przypomnijmy: zamieszanie wokół polskiego sędziego ma swoje źródło we wpisie Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" o złożeniu zawiadomienia do władz UEFA i FIFA ws. udziału Marciniaka w spotkaniu współorganizowanym przez polityka Konfederacji Sławomira Mentzena. Marciniak wystąpił tam jako prelegent.
Arbiter przesłał do "Nigdy Więcej" oświadczenie, w którym odniósł się do zarzutów. "Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu i antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję na meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować, że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem" - napisał.
Interwencję w UEFA zapowiedział minister sportu Kamil Bortniczuk. Jak pisze portal WP SportoweFakty, wedle pojawiających się informacji władze europejskiej piłki mają wydać oficjalną decyzję jeszcze w piątek przed południem.