Czy opalanie się na balkonie jest legalne? Mieszkańcy osiedli powiedzą, że balkon stanowi ich prywatną przestrzeń, na której mogą spędzać czas tak, jak lubią. Jest też jednak druga strona medalu: balkon, nawet jeśli prywatny, to miejsce w przestrzeni publicznej, w której obowiązują istotne ograniczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Radca prawny Marlena Kwiatek z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy podpowiada, jak rozstrzygnąć ten spór.
Zasadniczo nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby opalać się na balkonie w kostiumie kąpielowym. Jednakże, osoby pragnące opalać się topless, mogą być nieprzyjemnie zaskoczone, gdyż takie zachowanie może zostać uznane przez organy ścigania za wykroczenie, tzw. "nieobyczajny wybryk", zgodnie z artykułem 140 Kodeksu Wykroczeń. Pojęcie "nieobyczajny wybryk" obejmuje wszelkie zachowania sprzeczne z dobrymi obyczajami, nieprzyzwoite i mogące wywołać publiczne zgorszenie - wyjaśnia Marlena Kwiatek w rozmowie z dziennikarzem serwisu warszawa.naszemiasto.pl.
Naruszenie zasad przyzwoitości może skutkować nałożeniem kary, zatem osoby, które odsłaniają zbyt wiele ciała lub opalają się topless, powinny obawiać się mandatu za opalanie na balkonie. Nie musimy się martwić tylko wtedy, gdy jesteśmy w głuszy i mamy pewność, że nikt nas nie zobaczy.
Problem pojawia się, gdy osoba opalająca się jest wystawiona na widok publiczny. Wtedy takie zachowanie może być uznane za "nieobyczajny wybryk", który grozi karą do 1,5 tys. zł.
Czego jeszcze nie można robić na balkonie?
Korzystanie z balkonu powinno przede wszystkim nie zakłócać spokoju sąsiadom. Przykładem takiego ograniczenia jest zakaz grillowania. Dotyczy to zwłaszcza grilli opalanych węglem drzewnym lub pelletem. Nie powinno się również wywieszać ciężkich donic z kwiatami, ze względu na zagrożenie dla innych osób.