Z ustaleń agencji wynika, że firma nie zdecydowała się jeszcze na konkretne kroki w tym kierunku. Jednak już co najmniej od zeszłego roku jej przedstawiciele na wewnętrznych spotkaniach omawiają, jakie możliwości ma OpenAI w zakresie rozwiązania niedoborów drogich chipów AI, na których bazuje przedsiębiorstwo.
Trzy scenariusze na stole
Reuters wymienia trzy scenariusze rozważane przez OpenAI. Są nimi:
- opracowanie własnych chipów,
- ściślejsza współpraca z producentami (w tym z Nvidią),
- dywersyfikacja dostawców poza Nvidie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agencja poprosiła OpenAI o komentarz, lecz firma go odmówiła.
Ogromne koszty AI
Od 2020 r. OpenAI rozwija swoją sztuczną inteligencję za sprawą superkomputera zbudowanego przez Microsoft, który jest jednym z największych sponsorów firmy. Wykorzystuje on ok. 10 tys. procesorów graficznych Nvidii.
Prowadzenie ChatuGPT i jego rozwój jest jednak bardzo kosztowny. Z analizy Stacy Rasgon, analityczki firmy Bernstein, wynika, że każde pytanie użytkowników skierowane do AI kosztuje firmę 4 centy. A gdyby skala zapytań wysłanych do AI wzrosłaby do jednej dziesiątej skali zapytań wpisywanych przez internautów do wyszukiwarki Google'a, to wymagałoby to od firmy dziesiątek miliardów dolarów rocznie, by utrzymać działanie ChatuGPT.
Stąd właśnie pomysł, by samemu produkować chipy. Posłużyć do tego celu miałoby przejęcie jednej z firm z tego sektora. Nie ma pewności, kogo zakup rozważał OpenAI. Jednak, jak wskazali eksperci w rozmowie z Reutersem, nie gwarantowałoby to sukcesu. Koszt natomiast takiego przejęcia mógłby sięgnąć setek milionów dolarów rocznie.