Niemiecki regulator Bundesnetzagentur zadecydował przed kilkoma dniami, że OPAL Gastransport nie ma dłużej prawa oferować rynkowi części zdolności przesyłowych - w wielkości 15,86 mln kWh na godzinę. Co więcej, nie może przesyłać wolumenów gazu, dla których te zdolności zostały już zarezerwowane - informuje PAP.
Firma wydała w piątek 13 września oświadczenie, w którym poinformowała, że "OPAL Gastransport rozpoczął działania zmierzające do wykonania polecenia Bundesnetzagentur ograniczenia sprzedaży i używania części zdolności przesyłowych tak szybko jak to możliwe". Operator OPAL-a zastrzegł, że w związku z tym nie będzie możliwe zarezerwowanie i wykorzystanie tych zdolności przesyłowych, których dotyczy polecenie regulatora. Ograniczenia rozpoczną się w sobotę o godz. 6 rano.
Bundesnetzagentur przypomniała, że zdolności, których dotyczy wyrok, nie mogą oferowane na rynku ani używane. Dotyczy to zwłaszcza aukcji na przepustowość, jaka miała się odbyć 16 września. Niemiecki regulator ocenił też, że istniejące alternatywne trasy dostaw gazu umożliwiają Gazpromowi wywiązanie się ze zobowiązań kontraktowych wobec państw UE.
Strona polska jest z decyzji bardzo zadowolona. "Decyzja Sądu UE jest dowodem na zasadność polskich zarzutów i skuteczność polskiej administracji" - napisał na Twitterze minister energii Krzysztof Tchórzewski. Minister podziękował również rządom Litwy i Łotwy, które poparły Polskę w tej sprawie.
Przypomnijmy, że 28 października 2017 r. Komisja Europejska na wniosek niemieckiego regulatora Bundesnetzagentur zezwoliła na zwiększenie wykorzystania gazociągu Opal przez rosyjski Gazprom do 80 proc. z 50 proc. do 2033 r. 4 grudnia 2016 r. PGNiG Supply & Trading GmbH zaskarżył decyzję Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości UE. Trybunał zawiesił wykonanie decyzji KE z dniem 23 grudnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl