Racjonalne jest, że obywatele rzadko odwołują się od decyzji nakładających na nich podatek. Obowiązkiem organu jest działanie zgodne z prawem i obywatele ufają że tak jest w rzeczywistości. Niestety, nazbyt często dopiero po upływie kilku lat okazuje się, że decyzja była błędna. Np. w stosunku do tzw. „ofiar ulgi meldunkowej” takich decyzji wydano co najmniej 4 tysiące (!). Wydaje się, że nałożenie nieistniejącego podatku jest ewidentnym/klasycznym przykładem rażącego naruszenia prawa.
Państwo świadomie uchwaliło podatki
Za błędne decyzje musi odpowiadać państwo, bo wie jakie uchwaliło podatki. I tylko takie może pobierać, a wszystkie błędnie naliczone ma oddać. Nie może się powoływać na brak procedur, tym bardziej, że takie procedury są. Zadaniem sądu jest ochrona praw obywateli, a nie ochrona błędnych decyzji. Niedopuszczalne jest przyzwolenie na okradanie własnych obywateli.
Kiedy trwałość decyzji jest wartością?
W państwie prawa z zasady trwałości korzystać może ewentualnie niezgodna z prawem decyzja, na podstawie której obywatel nabył prawo. Np. wydano decyzję o pozwoleniu na budowę domu jednorodzinnego i obywatel - działając w dobrej wierze - zaciągnął kredyt i zbudował dom.
Później okazało się, że decyzja jest niezgodna z prawem. Nie można stwierdzić jej nieważności, bo wartością chronioną konstytucyjnie są prawa nabyte przez tego obywatela oraz jego zaufanie do państwa. Nie może państwo karać własnych obywateli za błędy popełnione przez swoich funkcjonariuszy. Gdy funkcjonariusze popełniają błędy reakcja państwa może dotyczyć jedynie tych funkcjonariuszy.
Natomiast zupełnie inna jest sytuacja, gdy decyzja nakłada podatek wymyślony przez urzędnika. Czy może ona korzystać z zasady trwałości, skoro żadnego prawa obywatel nie nabył? Jakiej wartości miałaby chronić wówczas trwałość ? Bo niezgodność z prawem nie jest wartością i nie może podlegać ochronie. Wydaje się, że do takich właśnie sytuacji ustawodawca przewidział tryb stwierdzenia nieważności decyzji z powodu rażącego naruszenia prawa. Póki co uniemożliwia skorzystanie z tego trybu przewrotna gra słowami o rzekomej wyższości trwałości nad zgodnością z prawem. Zadziwiający i intelektualnie wątpliwy jest pogląd prezentowany w prawie każdym wyroku, że tryby nadzwyczajne są konkurencyjne w stosunku do trybu zwykłego. Z tego ma jakoby wynikać, że nie można we wniosku o stwierdzenie nieważności podnosić takich argumentów, które mogły być podniesione, a nie zostały podniesione w trybie zwykłego odwołania. Prowadziłoby to bowiem do niedopuszczalnego ponownego rozpoznania sprawy w całości.
Nakładanie nieistniejącego podatku to zawsze naruszenie prawa własności
Nikt nie oczekuje w trybie nadzwyczajnym przeprowadzenia jeszcze raz postępowania w całości, bo to jest niedopuszczalne. Natomiast czym innym jest obowiązek zbadania w ramach trybu rażącego naruszenia prawa, czy nie doszło do naruszenia konstytucyjnie chronionych praw, a w tym prawa własności wskutek nałożenia w ostatecznej decyzji czegoś, co nie jest podatkiem.
Kradzież zawsze jest naruszeniem prawa własności. Czyli decyzje nakładające niezgodny z prawem podatek naruszają prawo chronione konstytucyjnie. Sądowa interpretacja tego co to jest rażące naruszenie prawa doprowadziła do tego, że w sprawach podatkowych jest to zupełnie martwa instytucja. Bo rażącym naruszeniem prawa byłoby jedynie nałożenie podatku dochodowego w wysokości 500% dochodu. A taki „błąd” naprawdę trudno sobie wyobrazić. Chyba już czas na korektę orzecznictwa ? Albo w ogóle wykreślmy instytucję rażącego naruszenia prawa. Wtedy obywatele przestaną żyć w iluzji, że takie prawo mają.
Wyłudzanie nieruchomości. 4 osoby zatrzymane
Tyle o „zasługach” orzecznictwa. Ustawodawca też dołożył swoje. W Ordynacji podatkowej znalazł się przepis „rodem z Kosmosu”, który stanowi, że nie stwierdza się nieważności decyzji podatkowej, będącej wcześniej przedmiotem skargi do sądu administracyjnego. Czyli jak sąd oddalił skargę podatnika i nie dostrzegł, że w decyzji doszło do rażącego naruszenia prawa to za błąd sądu ukarany jest obywatel poprzez odebranie mu prawa do wnioskowania o stwierdzenie jej nieważności.
Nieruchomości. Kredytobiorcy wpadną w nową pułapkę?
Trudno zrozumieć, dlaczego przez ponad 15 lat jego obowiązywania żaden RPO nie zaskarżył go to Trybunału Konstytucyjnego. Między innymi z tego powodu ponad 1000 kolejnych „ulgowiczów meldunkowych”, których skargi bezzasadnie zostały oddalone przez sądy administracyjne, nie ma szans na zwrot zagrabionych im pieniędzy.