W 2024 r. gospodarstwa zużywające poniżej 0,5 MWh rocznie zapłacą 2,66 zł miesięcznie. Te o zużyciu od 0,5 do 1,2 MWh rocznie zapłacą 6,39 zł, a jeśli zużycie będzie się mieściło w granicach 1,2-2,8 MWh, opłata wyniesie 10,64 zł. Kto zużywa więcej, będzie płacił 14,90 zł miesięcznie. W stosunku do 2023 r. stawki opłaty mocowej dla tych grup rosną o ponad 11 proc.
W przypadku pozostałych odbiorców bazowa stawka wyniesie 0,1267 zł netto za każdą kilowatogodzinę pobraną w godzinach 7-22 w dni robocze. To wzrost o niemal 24 proc. w stosunku do stawki z 2022 r. Z kolei opłatą zryczałtowaną - określoną w złotych na miesiąc i zależną od rocznego zużycia energii – objęci są wszyscy odbiorcy z grupy taryfowej G, w tym gospodarstwa domowe, oraz odbiorcy energii z grupy taryfowej C1, o mocy zamówionej do 16 kW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto dlaczego musimy płacić
- Wysokość opłaty odzwierciedla płatności dla dostawców mocy, które zostały zakontraktowane w wyniku przeprowadzonych aukcji rynku mocy. Środki pozyskane z tej opłaty przeznaczane są na budowę nowych, modernizację i utrzymanie istniejących jednostek wytwórczych, a także aktywizację zarządzania zużyciem energii i uelastycznienie popytu na nią – tłumaczy prezes URE Rafał Gawin.
Wysokość opłaty dla odbiorców innych niż ryczałtowi jest uzależniona od ilości energii zużytej przez nich w wybranych godzinach oraz indywidualnej krzywej poboru, czyli różnicy pomiędzy zużyciem energii w godzinach szczytowego zapotrzebowania, a zużyciem w pozostałych godzinach doby. Ustawa wyróżnia cztery grupy odbiorców w zależności od różnicy ilości energii zużywanej w dni robocze w godzinach szczytowego zapotrzebowania i poza tymi godzinami.
Jeżeli różnica ta wynosi mniej niż 5 proc., to opłata jest korygowana współczynnikiem 0,17. Dla różnicy z przedziału 5-10 proc. współczynnik wynosi 0,50. Jeżeli różnica zawiera się w przedziale 10-15 proc., współczynnik został określony na 0,83. W przypadku ponad 15-proc. różnicy współczynnik jest równy 1 - taki odbiorca płaci pełną stawkę.
Co z cenami prądu w 2024 roku? Minister zabiera głos
- Podział na grupy odbiorców według proporcji między zużyciem energii w godzinach szczytowego zapotrzebowania i poza nimi jest istotny, ponieważ ma przełożyć się na większą stabilność poboru energii – wyjaśnia Rafał Gawin. Takie rozwiązanie ma zachęcić odbiorców do świadomego zużywania prądu w ciągu doby, a tym samym może poprawić bilansowanie zapotrzebowania na energię, co z kolei zwiększy bezpieczeństwo jej dostaw - podkreśla regulator.
Opłata mocowa ma za zadanie pokryć koszty rynku mocy. Z danych URE wynika, że koszt ten, czyli wysokość obowiązków mocowych zakontraktowanych w aukcjach na 2021 r. wyniósł 5,5 mld zł, a na 2022 i na 2023 r. wynosi po ok. 5,3 mld zł. URE oszacowało koszt rynku mocy w 2024 roku na ok. 6,1 mld zł.
W 2028 roku koniec z ryczałtem
Zgodnie z ustawą podział na odbiorców ryczałtowych oraz tych, dla których opłata jest uzależniona od poboru energii w godzinach szczytowego zapotrzebowania, będzie obowiązywał do 2027 r. Od 1 stycznia 2028 r. nie będzie już stawek ryczałtowych, a dla wszystkich odbiorców energii, włącznie z gospodarstwami domowymi, opłata mocowa będzie zależna od profilu zużycia - im profil bardziej płaski, tym opłata niższa.