Światowa gospodarka po pandemii będzie potrzebowała nowych rozwiązań podatkowych. Z raportu „Global taxes in the post-Covid era" przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomicznym, na który powołuje się ”Rzeczpospolita”, że najbardziej efektywne byłby zmiany fiskalne na poziomie globalnym.
Globalne wpływy z CIT co roku uszczuplane są o 240 mld dolarów, które korporacje transferują do rajów podatkowych. Kolejnym problemem jest koncentracja kapitału i jego opodatkowanie. Stosunkowa mała grupa ludzi i podmiotów ma w swoich rękach, a nie jest opodatkowana sprawiedliwe w stosunku do biedniejszej większości mieszkańców globu.
Najbogatsi ludzie świata przelali w 2020 roku 7,6 bln dolarów na zagraniczne konta, w celu uniknięcia podatków. Strata z tego tytułu szacowana jest na 200 mld dolarów.
Trzecim problemem, na który zwraca uwagę raport cytowany przez ”Rz", jest wysoka emisja CO2. Część krajów stara się zmniejszać emisję gazów do atmosfery i wprowadza reformy mające na celu osiągnięcie neutralności klimatycznej. Są jednak państwa, które świadomie ignorują sytuację ekologiczną i starają się na tym jeszcze zarobić.
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego najlepszym rozwiązaniem dla postpadnemicznego świat byłoby wprowadzenie globalnych regulacji w postaci podatku majątkowego, klimatycznego oraz tzw. minimalnej stawki CIT. Zdaniem ekspertów przyniosłoby to zysk w postaci 695 mld dolarów.