Po tym jak GDDKiA pod koniec kwietnia zerwała umowy włoską firmą Salini, musi znaleźć firmę, która dokończy budowę m.in. 21-kilometrowej obwodnicy Częstochowy w ciągu autostrady A1 oraz kolejnego fragmentu drogi ekspresowej S3 na Dolnym Śląsku.
Jak pisze "Rzeczpospolita" powrót na plac budowy będzie trwał kolejne miesiące. Jeśli chodzi o A1 to być może udałoby się rozpocząć prace w sierpniu. Decyzje co do S3 wciąż nie zostały podjęte. Już na tej drodze opóźnienia sięgają roku.
Problemem też jest inwestycja na S8, stamtąd Włosi zostali wyrzuceni już ponad rok temu. Droga miała być gotowa do drugiego kwartału 2018, ale wciąż jej nie ma.
Jak szacują eksperci pytani przez "Rz", te opóźnienia będą sporo kosztować. Konieczna będzie weryfikacja kosztów przez wzrost cen materiałów budowalnych.
Według Jana Stywińskiego, prezesa Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa tylko na dziś potrzeba od 10 do 12 mld zł więcej niż przewidziano pierwotnie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl