Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Orban obiecuje niższe podatki i zablokowanie wejścia Ukrainy do UE

Podziel się:

Walka z UE, przyszłość Ukrainy, rola prezydenta USA Donalda Trumpa i zapowiedzi reform były głównymi tematami sobotniego wystąpienia premiera Węgier Viktora Orbana. Nie zabrakło gróźb pod adresem mniejszości. Przed wiosenną sesją parlamentu szef rządu tradycyjne podsumował miniony rok.

Orban obiecuje niższe podatki i zablokowanie wejścia Ukrainy do UE
Orban obiecuje niższe podatki i zablokowanie wejścia Ukrainy do UE (PAP, PAP/EPA/ZOLTAN FISCHER / HANDOUT)

Swoje przemówienie Orban rozpoczął od analizy sytuacji międzynarodowej i miejsca Węgier na światowej arenie. Uznał, że jednym z ważniejszych sukcesów jego kraju było zwiększenie w Parlamencie Europejskim roli ugrupowań nacjonalistycznych nazywanych przez niego patriotycznymi. Jednocześnie przyznał, że 2024 rok był bardzo trudny ze względu na nałożone na Rosję unijne sankcje za inwazję na Ukrainę, a także rosnące ceny energii i inflację.

Orban przekonywał, iż po 15 latach "walki z imperium" (za które Orban uznaje środowiska liberalne w UE i USA – przyp. red.) to Węgry są częścią mainstreamu. Przypomniał, że jego rząd chroni dzieci przed aktywistami na rzecz równouprawnienia, rodziny przed rachunkami za media, pożyczkobiorców walutowych przed bankami, a same Węgry przed migrantami. W tym kontekście zapowiedział utrzymanie polityki braku tolerancji dla mniejszości. - Sugeruję, aby tegoroczni organizatorzy Parady Równości nie zawracali sobie głowy przygotowaniami do parady. To strata czasu i pieniędzy – powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Największym bogactwem Polski są Polacy - Ewald Raben w Biznes Klasie

W odniesieniu do osoby nowego prezydenta USA Donalda Trumpa Orban zapewnił, że choć jest przekonany, iż "rebelia Stanów Zjednoczonych przyniesie zwycięstwo Węgrom", to jednak ma świadomość, że ciężar walki spoczywa przede wszystkim na jego narodzie.

- Prezydent Trump nie jest naszym wybawcą, lecz naszym towarzyszem broni – powiedział Orban porównując aktualną sytuację na świecie do biblijnej walki Dawida z Goliatem.

W czasie przemówienia nie zabrakło kwestii związanych z rosyjską agresją na Ukrainę oraz amerykańskimi działaniami mającymi na celu zakończenie wojny. - Ukraina nigdy nie zostanie członkiem Unii Europejskiej wbrew Węgrom – oświadczył Orban przekonując, że według niego zrujnowałoby to węgierskich rolników.

Podobnie jak w ciągu ostatnich kilku tygodni, premier zapewniał, że w jego ocenie rok 2025 będzie rokiem przełomu. Ostrzegł jednak, że błędem byłoby niedocenianie przeciwnika, zaś zwycięstwo można osiągnąć tylko dzięki zdyscyplinowanej pracy. W tym kontekście otwarcie zadeklarował walkę z węgierskimi beneficjentami amerykańskiej pomocy finansowej, która została wstrzymana w konsekwencji ostatnich decyzji nowej amerykańskiej administracji. Z kolei reprezentantów opozycji, zarówno tej na Węgrzech, jak i w Parlamencie Europejskim, określił mianem zdrajców.

Ostatnią częścią wystąpienia było zaprezentowanie listy działań zaplanowanych na ten rok w ramach polityki wewnętrznej. Orban obiecał otwarcie stu nowych fabryk, obniżkę podatków, walkę z inflacją, regulację cen artykułów spożywczych, czy zwrot podatku VAT na warzywa, owoce i nabiał dla seniorów. Obiecał też powołanie specjalnego rządowego komisarza ds. walki z narkotykami, a także wprowadzenie kolejnych zmian do ustawy zasadniczej. Jedną z nich ma być uznanie posiadania gotówki za prawo konstytucyjne.

Tradycję dorocznych przemówień Orban rozpoczął w 1999 roku. Tym razem zostało ono zorganizowane w historycznym budynku Varkert Bazaar. W odróżnieniu od roku poprzedniego, tym razem udziału w wydarzeniu odmówiono dziennikarzom wszystkich opozycyjnych redakcji. Wstęp na salę był tylko na zaproszenie, a cały kompleks na wiele godzin przed rozpoczęciem przemówienia został odgrodzony policyjnym kordonem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP