Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić i premier Węgier Viktor Orban uzgodnili budowę rurociągu naftowego łączącego oba kraje - napisał w poniedziałek na Twitterze rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs.
"Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić i premier Węgier Viktor Orban uzgodnili budowę rurociągu biegnącego w kierunku Węgier. Nowa nitka pozwoli na zaopatrywanie Serbii w tańszą ropę z Uralu dostarczaną rurociągiem Drużba" - napisał Kovacs. "Obecnie dostawy ropy naftowej do kraju odbywają się w dużej mierze rurociągiem biegnącym przez Chorwację, ale ze względu na przyjęte sankcje jest to mało prawdopodobne w przyszłości" - dodał.
Drużba to największy na świecie system rurociągów, łączący Syberię z Europą Środkową. W okolicach białoruskiego Mozyrza rozdziela się na dwie nitki: północną, biegnącą przez Polskę do Niemiec oraz południową, biegnącą przez Ukrainę, Słowację do Czech i Węgier.
Alternatywne źródła
Premier Serbii Ana Brnabić oświadczyła w piątek, że Belgrad będzie musiał spróbować znaleźć alternatywne źródła zakupu ropy naftowej. W grudniu wejdzie bowiem w życie wcześniej uzgodniony zakaz importu do UE rosyjskiej ropy drogą morską.
Rosyjski surowiec - po dostarczeniu do chorwackich portów - jest transportowany do Serbii systemem JANAF, zarządzanym przez chorwacką firmę Jadranski naftovod.
Serbia korzysta z rabatu Putina
Belgrad płaci Rosji 30 proc. niższą cenę za ropę w porównaniu z cenami uzgodnionymi z innymi dostarczycielami "czarnego złota".
Po obniżeniu przez Moskwę cen surowca po wprowadzeniu unijnych sankcji import do Serbii wzrósł z odnotowanych w 2021 roku 16 proc. do 60 proc. obecnie. Wzrost importu z Rosji doprowadził do jego spadku z innych kierunków - głównie z Iraku - który w 2021 roku odpowiadał za 47 proc. serbskiego zapotrzebowania na surowiec.