Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|
aktualizacja

Orlen celowo windował ceny w 2022 roku? "Pomogła sytuacja rynkowa"

1078
Podziel się:

Pod koniec 2022 r. kierowcy w całej Polsce ustawiali się w kolejkach na stacjach paliw, chcąc zdążyć przed noworoczną podwyżką VAT-u, która miała wywindować ceny benzyny, oleju napędowego i LPG. Jak się okazało - niepotrzebnie. W 2023 r. ceny na stacjach PKN Orlen są takie same jak w grudniu ubiegłego roku. Czy państwowy koncern celowo zarabiał na kierowcach? Zdaniem ekspertów rządzącym pomogła sytuacja rynkowa.

Orlen celowo windował ceny w 2022 roku? "Pomogła sytuacja rynkowa"
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek (Getty Images, SOPA Images)

W niedzielę na stacjach Orlenu ceny były niemal takie same jak w ostatnich dniach 2022 roku. Rzecz w tym, że wraz z nadejściem 2023 r. wzrosły podatki od paliw. Od niedzieli podniesiono stawki akcyzy i opłaty paliwowej. Już samo przywrócenie dotychczasowego poziomu VAT-u powinno podbić cenę detaliczną paliw o co najmniej 1 zł za litr.

Tymczasem 1 stycznia na stacjach wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Kierowcy, którzy nie zdążyli zatankować auta w sylwestra, zobaczyli takie same ceny jak pod koniec 2022 r. U niektórych widok ten wywołał oburzenie. Pojawiły się pytania, czy Orlen w ubiegłym roku celowo nie zawyżał marży, zarabiając tym samym na polskich kierowcach w jeszcze większym stopniu.

W 2023 r. na stacjach wydarzył się cud. "PiS z Obajtkiem oszukali Polaków"

Przypomnijmy, że od stycznia 2023 r. do cen paliw ponownie doliczany jest VAT według stawki 23-procentowej, którą w lutym 2022 r. obniżono do 8 proc. Tymczasem ostatecznie do żadnych podwyżek nie doszło, za to już w ostatni dzień roku Orlen obniżył hurtowe ceny paliw aż o 12 proc.

Decyzja koncernu wywołała lawinę komentarzy. "Potwierdziło się. PiS z Obajtkiem oszukali Polaków — kiedy państwo obniżyło podatek VAT na paliwo, to cena za litr 95 czy diesla nie spadła. Tak samo jest teraz, 1.01.2023 przy 23 proc. stawce VAT paliwo kosztuje tyle samo, co 31.12.2022 r. przy stawce 8 proc." – napisał na Twitterze Artur Łącki, poseł Platformy Obywatelskiej.

Z kolei ekonomista Rafał Mundry zauważył, że udział paliw w przeciętnym budżecie (według koszyka Głównego Urzędu Statystycznego) stanowią ok.10 proc. - Gdyby marże zachowywały się "normalnie" to inflacja wynosiłaby ok. 16 proc. a nie 17,5 proc. Inflacja mogła być sztucznie podbijana? - zapytał we wpisie.

"Rządzącym pomogła sytuacja rynkowa"

Czy Orlen celowo zawyżał ceny paliw w ubiegłym roku? Eksperci, którym zadaliśmy to pytanie, uchylają się od jednoznacznych odpowiedzi. – Nawet jeżeli do tego doszło, będzie to trudno udowodnić. Rządzącym w roku wyborczym sprzyja dodatkowo szczęście, bo pomaga im sytuacja rynkowa, a nawet pogoda – mówi money.pl jeden ze współpracujących z płockim koncernem analityków, który chce zachować anonimowość.

Jak dodaje, faktem jest, że rządzący obawiali się wzrostu podatku VAT, ponieważ mógł on wywołać skok cen paliw na stacjach o blisko złotówkę. Dlatego, według niego, nie doszło do podwyżki cen, ponieważ władzy zależało na "zmiękczeniu odczuć społecznych".

Rządzącym pomogła także sytuacja rynkowa. Ceny na światowych rynkach hurtowych spadały od dłuższego czasu, zarówno w przypadku ropy, jak i diesla, co ułatwiło rządzącym zadanie. Na razie jest to więc całkiem udany ruch, bo udało się uniknąć zdenerwowania społecznego, które mogłoby się pojawić, gdyby ceny paliw nagle wrosły – ocenia ekspert.

– Mówi się, że koncern oszukiwał kierowców od dawna. Moim zdaniem doszło do tego raczej w ostatnich miesiącach roku – twierdzi nasz rozmówca i dodaje, że w ostatnim czasie sytuacja na rynku paliw mocno się skomplikowała. Ceny oleju napędowego już dawno oderwały się od cen ropy naftowej. – Rynek się rozregulował, wiele osób nie chce tego przyjąć do wiadomości i atakuje Orlen np. za wzrost cen diesla. Trudno jednak koncernowi paliwowemu sprzedawać paliwo taniej niż wskazywałyby na to ceny hurtowe w Europie – podkreśla.

Z kolei Jakub Bogucki, Analityk Rynku Paliw w serwisie e-petrol, nie ma wątpliwości, że marże Orlenu były w ostatnim czasie bardzo wysokie. Według niego zwłaszcza w ostatnich tygodniach 2022 r. były one znacznie wyższe niż wcześniej. – Nie mamy na to jednak twardych danych, bo Orlen nie podaje, za ile kupuje paliwo, ani w jakiej cenie je sprzedaje – wyjaśnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Uwaga na ropę naftową. Na rynku może dokonać się niebezpieczny zwrot

"1 zł na litrze paliwa to cena premii za monopol"

Tymczasem internauci obliczyli, że gdyby Orlen już wcześniej obniżył swoje hurtowe ceny do takich poziomów jak w ostatni dzień 2022 r., to litr benzyny 95 wraz z obowiązującą wówczas stawką VAT powinien kosztować 5,66 zł, a oleju napędowego - 6,54 zł. Oznaczałoby to niemal 1 zł mniej od średnich cen tych paliw na koniec ubiegłego roku.

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Andrzej Kublik podsumował to następująco: "1 zł na litrze paliwa to cena premii za monopol, przyznany Orlenowi przez rząd PiS na polskim rynku paliwowym. Dopiero teraz tę swoją premię Orlen odstąpi państwu, które przejmie ją w postaci wyższych dochodów podatkowych".

Warto przypomnieć, że pod koniec 2021 r. ceny paliw w Polsce należały do najniższych w Unii Europejskiej. Benzynę i olej napędowy można było kupić za 5,20-5,30 zł/l, a LPG za ok. 2,60 zł. Tymczasem po obniżce stawki VAT w lutym 2022, ceny paliw na polskich stacjach zaczęły rosnąć w stosunku do unijnej średniej. W efekcie, jak wynika ze statystyk Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w maju 2022 r. cena netto benzyny PB 95 w Polsce wynosiła aż 108 proc. unijnej średniej.

Paliwo "wyborcze"

Czy obniżka cen na stacjach w 2023 r. mogła być wyreżyserowana? Ekspert z branży paliwowej, który nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, mówi, że brak podwyżek na stacjach nie jest przypadkiem. - To wygląda na wyreżyserowany ruch w roku wyborczym. Rząd wykorzystał sprzyjające okoliczności, w tym spadek cen paliw na światowych rynkach – mówi.

Z kolei Urszula Cieślak, analityczka rynku paliw w biurze maklerskim Reflex, zwraca uwagę, że obecnie realizuje się scenariusz zapowiadany przez rząd. – Panująca sytuacja jest potwierdzeniem sygnałów, które od dłuższego czasu płynęły ze strony rządzących, że powrót do poprzednich stawek akcyzy i stawek VAT nie będzie dotkliwy dla kierowców – ocenia.

Ekspertka przypomina, że już pod koniec listopada 2022 przedstawiciele rządu zapowiadali, że poprzednia stawka VAT na paliwa zostanie przywrócona. – W efekcie niemal natychmiast zaczęły się pojawiać głosy ze strony rządu, a potem pojawiły się zapewnienia prezesa Orlenu, Daniela Obajtka, że powrót do poprzednich stawek nie będzie musiał oznaczać wzrostu paliw. To, co się teraz stało, jest potwierdzeniem tych zapowiedzi – zaznacza.

UOKIK: przyglądamy się i nie wykluczamy interwencji

Do obecnego zamieszania związanego z poziomem cen na stacjach w 2023 r. odniósł się PKN Orlen. Adam B. Czyżewski, główny ekonomista koncernu mówi, że poziom cen detalicznych paliw musi odzwierciedlać ich podaż. Dodaje także, że nie ma miejsca na obniżki cen, dopóki podaż jest ograniczona.

Zarzuca się nam, że skoro obniżyliśmy cenę 30 grudnia, to mogliśmy to zrobić wcześniej. Nie mogliśmy, bo sytuacja na rynku jest taka, że doprowadzilibyśmy do kolejek na stacjach. A teraz cena detaliczna nie spadła, ponieważ nadal nie ma miejsca na jej spadek ze względu na ograniczoną podaż – tłumaczy Czyżewski.

Jak podkreśla, dla konsumenta liczą się ceny detaliczne, to te ceny determinują popyt na paliwa, i muszą uwzględniać otoczenie rynkowe. – Utrzymywanie ceny na poziomie gwarantującej zbilansowanie popytu z podażą to świadoma polityka na całym świecie, nie tylko Orlenu – wyjaśnia.

Z kolei Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, pytana w poniedziałek w RMF FM o sytuację po przywróceniu podatku VAT na paliwa, powiedziała, że cieszy się, że podwyżek nie ma. – Gdyby były jakiekolwiek nieprawidłowe zachowania firm sprzedających paliwa, to zawsze może interweniować UOKiK – oceniła.

Tymczasem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w odpowiedzi na prośbę money.pl o komentarz decyzji koncernu o obniżeniu cen paliw poinformował, że nie wyklucza interwencji w tej sprawie. "Prezes UOKiK może ingerować w ceny stosowane przez przedsiębiorców tylko w określonych przypadkach, np. jeśli są wynikiem zmowy z innym podmiotem lub podmiotami, lub nadużywania pozycji dominującej przez rynkowych potentatów" – wskazuje urząd.

W ubiegłym roku grupa Orlen zanotowała najwyższe wyniki w swojej historii. Po trzech kwartałach miała ponad 19 mld zł zarobku netto. Z kolei przychody ze sprzedaży grupy PKN Orlen wyniosły w III kwartale 2022 r. blisko 73 mld zł wobec 36,4 mld zł rok wcześniej.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1078)
WYRÓŻNIONE
Zibi
2 lata temu
Kogo PiS okradł? Wszystkich Polaków! Wyborców PiS też. Sklepikarzy, restauratorów, kierowców, hurtowników, piekarzy, kredytobiorców- inflacja wibor, pracowników dojeżdżających do pracy, samorządy-komunikacja miejska, transport … i miliony innych! Kogo nie okradł? Polityków w sejmie! To jest totalny, bezczelny przekręt!!! PiS potwierdziło, że jest tylko partią oszustów!!!
Nick
2 lata temu
Nikt tak nie łupił Polaków jak ten komuszy rząd. Najwyższa pora na zmianę władzy, jeżeli chcemy zatrzymać to szaleństwo. Nie dla pisflacji! Nie dla niszczenia małych i średnich przedsiębiorstw! Nie dla zadłużania naszego państwa na potęgę! Nie dla kreatywnej księgowości!
TakiJa
2 lata temu
Zarabiał na wszystkich a nie tylko na kierowcach, bo skoro paliwa idą do góry to cały transport i przemysł podnosi ceny. Nawet dziś bez samochodu, przez to że ceny paliw są wyższe więcej płacą w sklepach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1078)
asd
2 lata temu
Jak wam paliwo ze stacji Orlenu śmierdzi to kupujcie taniej na zagranicznych stacjach. Proste. Albo jedźcie do Niemiec.
Karol
2 lata temu
załóżmy że producenci ropy będą dostarczać do orlenu ropę za cenę 5 $ za baryłkę i cena na stacjach będzie ta sama jak przed taniochą to znaczy że będziesz zadowolony bo ceny są stałe ekonomisto z radia maryja
Przypomnę
2 lata temu
Nierządy Patologii Obywatelskiej pod światłym przywództwen ryżego. Tydzień przed wyborami ceny paliw na stacjach 50 groszy na litrze w dół. Dzień po wyborach ceny paliw na tych samych stacjach 70 groszy na litrze w górę. Można? Można... POdobno oPOzycja i jej sympatycy w ramach protestu przeciw temu, ze nie wzrosły ceny paliw w nowym roku, sami z własnej woli dopłacają 1 zł do każdego kupionego litra benzyny. Można? Można... A ty bredzisz zielińska jak zawsze - jakie kolejki były na stacjach pod koniec 22 roku - chyba już byłaś na sylwestrowym gazie - wysoka cena żle a niska jeszcze gorzej - mega głupoty:))) to są jakieś jaja !? Cieszmy się że od Nowego Roku nie jest drożej i tyle w tym temacie :)))
Donek
2 lata temu
Jeśli paliwo w Polsce nie zdrożało to musi być łamanie praworządności i trzeba rządzących ukarać....
ET 98
2 lata temu
Niesłychane ??? Lepiej żeby było drożej - logika lewaków jest biedna!!! Proponuję, aby wszyscy jęczący na Orlen pojechali po paliwo do... Czech, Słowacji, Litwy czy Niemiec:) Końcem 2022r. wszyscy "specjaliści" straszyli nas wzrostem cen paliw na nowy rok - skoro się to nie zdarzyło to wymyślili na poczekaniu nową narrację.... W tą nową narrację Panowie sami nie wierzycie... NO A WIECIE SKĄD SIĘ BIORĄ FORTUNY ??? NA MĄDRYM ZARZĄDZANIU !!! A PAN OBAJTEK W ORLENIE DOBRZE _ MĄDRZE ZARZĄDZA I PAŃSTWO POLSKIE I JEGO OBYWATELE SIĘ BOGACĄ ;;; BRAWO PAN OBAJTEK!!!!! BRAWO POLSKI RZĄD !!!!!!! = Za nierządu Tuska ponad 30% paliwa w kraju szło na lewo, to może dlatego teraz jest tanio bo dobry gospodarz
...
Następna strona