O sprawie informuje serwis energetyka24.pl, który podaje, że rząd w najbliższym czasie chce wziąć pod lupę działalność Orlenu. Prześwietlona ma być nie tylko fuzja z Lotosem (o której w ostatnich dniach jest głośno ze względu na upublicznienie części raportu Najwyższej Izby Kontroli), ale także "cud przy dystrybutorach", czyli zaskakująco niskie ceny na stacjach firmy w okresie przedwyborczym.
Serwis podaje, że obecna władza ma w planach zweryfikować dokumenty dotyczące rezerw paliw. Kontrola ma odpowiedzieć na pytanie, czy nie doszło do ich wykorzystania celem obniżenia cen w okresie przedwyborczym. Mowa o zapasach będących w zasobach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) oraz o zapasy samej spółki. Temat planuje prześwietlić też Najwyższa Izba Kontroli.
Temat bezpieczeństwa paliwowego w kontekście spółek odpowiedzialnych za nie pojawi się na konferencji, którą zorganizuje Izba w najbliższym czasie – przekazała serwisowi osoba obeznana z pracami NIK.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czym był "cud przy dystrybutorach"?
Pod koniec sierpnia na "anomalię" w cenach paliw w Polsce zwrócili uwagę analitycy banku Goldman Sachs, o czym w money.pl pisaliśmy jako pierwsi. Stwierdzili oni, że gdy w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech ceny paliw latem rosły wraz ze zwyżką notowań ropy naftowej, to w Polsce tak się nie działo. Przywołało to skojarzenia z tzw. cudem na Orlenie, czyli sytuacją z przełomu lat 2022-2023. Mimo przywrócenia 23-proc. stawki VAT na paliwa, ceny paliw na Orlenie niemal się wtedy nie zmieniły.
Przed październikowymi wyborami parlamentarnymi w naszym kraju benzyna i diesel tygodniami kosztowały w okolicach 6 zł za litr, mimo że na rynku hurtowym ceny rosły. "Odbicie" nastąpiło w okolicach 15 października, czyli w dniu wyborów.
Zaskakująca polityka cenowa koncernu doprowadziła do tego, że w wielu miejscach odnotowano braki paliw. Jednak Orlen informował na stacjach wyłącznie o "awarii dystrybutorów".
Na początku września money.pl dotarł do treści e-maila, w którym Orlen prezentuje pracownikom stacji procedurę właściwego oznaczania dystrybutorów w przypadku braków paliwa. Wiadomość została wysłana przez Dział Standardów i Relacji z Klientami Sieci Detalicznej.
Załączony mail pochodzi z początku września i wynikał wyłącznie z rekordowego popytu, który obserwowaliśmy w związku z końcem letniej promocji. W tym czasie na niektórych stacjach wystąpił przejściowy (do 2-3 godzin) brak wybranych rodzajów paliw – przekazał koncern.
Konferencja prasowa Orlenu
Energetyka24.pl podaje też, że najbliższych dniach ma odbyć się też konferencja prasowa Orlenu. Zaplanowano ją na 1 lutego.