- Proszę was, żebyście nas rozliczyli. Przyspieszamy - zadeklarował Fąfara w jednym z pierwszych zdań swojego wystąpienia przed analitykami w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
- Dlaczego przyspieszamy? Bo przyspiesza transformacja energetyczna - powiedział Fąfara zanim omówił wyniki finansowe Orlenu. Podkreślił, że chce przedstawić wizję nowego zarządu. - Chcemy w tym uczestniczyć, bo przyniesie nam to pieniądze i chcemy żyć w czystym otoczeniu. Robimy biznes a nie ideologię - dodał.
Już dziś widzimy, że w wielu obszarach koncern musi nadrabiać zaległości powstałe w ostatnich latach. Przyspieszamy tam, gdzie to jeszcze możliwe i uzasadnione biznesowo - dodał.
Jednym z takich obszarów ma być obszar OZE, czyli odnawialnych źródeł energii. - Będziemy konsekwentnie rozwijać energetykę gazową tak, aby w 2030 r. zupełnie odejść od węgla. Paliwa kopalne niedługo staną się przeszłością, dlatego przystosowujemy do tego naszą sieć sprzedaży - podkreślił. Dodał, że na stacjach mają pojawić się stacje ładowania aut elektrycznych, rozwijana ma być też oferta pozapaliwowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fąfara podkreślił, że rozwijane będą projekty dotyczące atomu i petrochemii. Wskazał jednak na błędy poprzedniej ekipy.
- Kwoty określane w komunikatach przekazywane przez firmę, dotyczące wielkości inwestycji, różniły się znacznie od pierwotnie założonych. Dokonywaliśmy wielkich odpisów. Tak nie może być realizowany projekt. Chcemy ogłosić strategię rozwoju petrochemii jeszcze w tym roku - dodał Fąfara.
Cele nowego zarządu Orlenu
Fąfara przedstawił też priorytety nowego zarządu Orlenu na najbliższy rok.
- Przede wszystkim musimy przywrócić właściwe miejsce ładu korporacyjnego w firmie. Doprowadzimy do sytuacji, gdy wszystkie decyzje w firmie oparte są o jasno określone i przejrzyste kryteria - stwierdził prezes koncernu.
- Orlen stał się firmą, w której menedżerowie są rozliczani z rezultatów. Uznaję, że stało się to niedawno - powiedział.
Spółka ma się koncentrować na perspektywicznych obszarach. - Każda zainwestowana złotówka musi być zainwestowana racjonalnie, przynosić zwrot zgodnie z harmonogramem i budżetem. Tutaj nie będzie wyjątków - stwierdził Fąfara.
Naszą ambicją jest regularna wypłata dywidendy oraz podnoszenie wartości firmy dla akcjonariuszy. Chcę, żeby Orlen znów był kojarzony jako firma wiarygodna i szczera; aby te dwie cechy były paliwem, które pozwoli nam przyspieszyć - dodał.
Wyniki Orlenu za pierwszy kwartał 2024. "To jeszcze nie nasze wyniki"
Zysk netto Grupy Orlen za pierwsze trzy miesiące tego roku wyniósł 2 mld 785 mln zł i był niższy o 6 mld 686 mln zł w porównaniu analogicznym okresem roku ubiegłego - podał w środę koncern w skonsolidowanym raporcie kwartalnym.
Po uwzględnieniu podatku dochodowego w kwocie 1 mld 690 mln zł zysk netto Grupy Orlen za trzy miesiące 2024 r. osiągnął wartość 2 mld 785 mln zł i był niższy o 6 mld 686 mln zł rok do roku - przekazał Orlen.
Koncern podał, że przychody ze sprzedaży Grupy Orlen za trzy miesiące tego roku wyniosły 82 mld 332 mln zł i były niższe o 33 mld 496 mln zł rok do roku. Jak wyjaśniono w komunikacie, spadek przychodów ze sprzedaży dotyczył głównie segmentu gaz, rafineria, energetyka oraz wydobycie.
Według raportu, suma aktywów Grupy Orlen na koniec marca tego roku wyniosła 262 mld 997 mln zł i była niższa o 1 mld 181 mln zł w porównaniu ze stanem z końca grudnia 2023 r.
W komunikacie prasowym koncern podkreślił, że Grupa Orlen zakończyła pierwsze trzy miesiące tego roku z zyskiem operacyjnym EBITDA LIFO na poziomie 8,4 mld zł. Jak zaznaczono, stabilne wyniki finansowe osiągnięto przy jednoczesnym spadku długu netto o 1 mld zł kwartał do kwartału.
Orlen podał, że w tym czasie koncern przeznaczył blisko 6,4 mld zł na inwestycje we wszystkich obszarach działalności.
- Prezentujemy wyniki, które jeszcze nie są nasze, ale już przez nas prezentowane - powiedziała Magdalena Bartoś, wiceprezes Orlenu ds. finansowych, powołana na to stanowisko w połowie kwietnia.
To rezultaty bardzo solidne w trudnym i bardziej wymagającym niż w latach poprzednich otoczeniu makroekonomicznym i regulacyjnym - oceniła, odnosząc się do wyników kwartalnych.
Wśród najważniejszych czynników wpływających na marże rafineryjne wymieniła m.in. problemy z dostępnością produktów rafineryjnych. Te z kolei wynikały również z ataków na rosyjskie rafinerie.
- Nadal mamy bardzo dobrze zdywersyfikowany biznes. Cztery z sześciu naszych segmentów osiągnęły dobre rezultaty w pierwszym kwartale. To przede wszystkim rafinerie i detal, które dostarczyły rezultaty zgodne z oczekiwaniami - dodała wiceprezes. Jako te segmenty, które "przewyższyły oczekiwania", wskazała gaz i energię elektryczną.
- Największe wyzwanie w zarządzaniu wynikami miał segment wydobycia, czyli Upstream. Warunki makroekonomiczne w segmencie petrochemii były bardzo ciężkie i ten segment w I kwartale zdołał wyjść na zero - podkreśliła.
- Niższe marże rafineryjne to 500 mln zł mniej EBITDA tutaj - zaznaczyła Bartoś. Podkreśliła, że z perspektywy operacyjnej, wszystkie rafinerie Orlenu pracowały zgodnie z planem. - Marże petrochemiczne na każdy z naszych produktów były niższe niż w I kwartale roku poprzedniego. Import tańszej petrochemii z dalszych rynków do Europy zmalał, więc wzrosły nam wolumeny sprzedaży, ale po niższych marżach handlowych - wyjaśniła.
Podkreśliła, że istotnym obciążeniem dla wyników Orlenu była opłata gazowa przekazywana regulatorowi rynku. - W pierwszym kwartale to ponad 7 mld zł, o 4 mld zł więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku. Zyskujemy obraz, co ukształtowało EBITDĘ - dodała wiceprezes.
"Spółka jest sparaliżowana". Były prezes uderza w Orlen
Do wyników kwartalnych odniósł się już były prezes koncernu Daniel Obajtek. "Zysk Grupy Orlen za pierwszy kwartał niższy prawie o 7 mld zł (!) w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Jaki jest powód tak fatalnego wyniku? Spółka jest sparaliżowana, niepodejmowane są żadne decyzje inwestycyjne, wyrzucono doświadczonych ludzi" - przekonuje w swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter).
Zwrócił się w swoim wpisie do premiera Donalda Tuska i Borysa Budki, byłego już ministra aktywów państwowych, pisząc, że "chylą Grupę Orlen ku upadkowi".
"Skąd weźmiecie 15 mld zł na zamrożenie cen gazu? Paliwo na stacjach jest prawie po 7 złotych. Gdzie to obiecane po 5,19? 'Stajnia Augiasza' za czasów Obajtka? To jak nazwiecie tę sytuację?" - dodał w swoim wpisie.
Tąpnięcie w wynikach. Orlen odpowiada. "Dwa elementy wyjaśniają"
Zarząd Orlenu był pytany na konferencji o tweet Daniela Obajtka po publikacji wyników. Odniosła się do niego wiceprezes Bartoś.
- Nasz zysk operacyjny spadł rok do roku o 11,5 mld zł w pierwszym kwartale. Z czego za 6,6 mld zł odpowiadają warunki rynkowe, czyli niższe marże petrochemiczne i rafineryjne, niższa cena gazu i energii elektrycznej. Za kolejne 4,2 mld zł odpowiada odpis gazowy, czyli nasza kontrybucja do systemów wsparcia organizowanych przez państwo i regulatora. Te dwa elementy wyjaśniają całą zmianę w zysku - stwierdziła.
Sytuacja spadku zysków może nastąpić. Jeśli samochód pędzi na ścianę, rozpędzony, z gazem wciśniętym, to gdy się go hamuje, rzeczywiście mogą nastąpić spowolnienia - dodał prezes Fąfara.