"Orlen przegrał z Komisją Europejską przed TSUE w sprawie Gazpromu. Sędziowie oddalili skargę na ugodę, dzięki której Gazprom uniknął wysokich kar (chodziło między innymi o nadużywanie pozycji w naszym regionie) Skargę złożyło PGNiG, po przejęciu spór kontynuował Orlen" - napisała na platformie X Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
Przypomnijmy: w latach 2011–2015 KE podjęła działania dotyczące rynków gazu ziemnego w Europie Środkowo-Wschodniej, m.in. wszczęła dochodzenie przeciwko Gazpromowi. Dotyczyło ono dostaw gazu do ośmiu państw członkowskich – Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Słowacji i Węgier.
22 kwietnia 2015 r. KE wysłała Gazpromowi pismo z zarzutami nadużywania pozycji dominującej na rynku hurtowych dostaw gazu w tych państwach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Komisji koncern narzucał ograniczenia terytorialne w umowach o dostawy gazu zawieranych z hurtownikami oraz z niektórymi odbiorcami przemysłowymi. Te ograniczenia umożliwiły rosyjskiej spółce prowadzenie nieuczciwej polityki cenowej w pięciu państwach członkowskich (Bułgarii, Estonii, Polsce oraz na Łotwie i Litwie) poprzez narzucanie wygórowanych cen.
Zdaniem KE Gazprom uzależnił też dostawy gazu do Bułgarii i Polski od uzyskania określonych zapewnień ze strony hurtowników w zakresie infrastruktury przesyłu gazu. Chodziło m.in. o zaakceptowanie przez PGNiG zwiększonej kontroli Gazpromu nad zarządzaniem inwestycjami na polskim odcinku gazociągu jamalskiego, jednego z głównych gazociągów tranzytowych w Polsce.
W odpowiedzi na zarzuty KE Gazprom przedstawił formalny projekt zobowiązań do zmiany tych praktyk, który Komisja zaakceptowała. W ten sposób zakończyło się postępowanie wobec rosyjskiej spółki.
PGNiG i Orlen przeciwko decyzji KE. Skarga do TSUE
PGNiG, niezadowolone z decyzji KE, wniosło skargę do Sądu UE na decyzję unijnej instytucji.
2 lutego 2022 r. Sąd UE oddalił skargę, uznając, że decyzja KE nie była obarczona zarzucanymi jej błędami proceduralnymi lub merytorycznymi. PGNiG zaskarżyło decyzję Sądu UE do wyższej instancji Trybunału.
W wydanym w czwartek wyroku TSUE oddalił odwołanie wniesione przez Orlen – który w 2022 roku przejął PGNiG - jako bezzasadne. Stwierdził m.in., że Orlen nie wykazał, że Komisja popełniła błąd w sprawie decyzji dotyczącej Gazpromu.
"Przedstawienie przez Orlen S.A. abstrakcyjnego rozumowania, opartego na kumulacji rzekomych błędów Komisji, bez wykazania ich konkretnego znaczenia dla sprawy, nie spełnia tej przesłanki. W szczególności okoliczność, że zatwierdzone przez Komisję środki zaradcze, zmierzające do przywrócenia warunków w pełni konkurencyjnych, nie wywołały natychmiastowych skutków lub nie odpowiadały subiektywnym oczekiwaniom (spółki) Orlen, nie pozwala wyciągnąć wniosku, że decyzja Komisji była obarczona błędami, których nie dostrzegł Sąd" – czytamy w wyroku.
Trybunał uznał także, że – wbrew twierdzeniom Orlenu – wydając sporną decyzję, KE należycie uwzględniła i uszanowała zasadę solidarności energetycznej, dążąc do realizacji m.in. zapewnienia swobodnego transgranicznego przepływu gazu oraz tego, by ceny tego surowca w państwach Europy Środkowo-Wschodniej nie odbiegały od zachodnioeuropejskich wskaźników konkurencji.