14 kwietnia w siedzibie MON, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy, szef resortu obrony Mariusz Błaszczak wraz z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem podpisali specjalne porozumienie, które wprowadza program lojalnościowy dla żołnierzy WOT, dający im zniżki na paliwo na wszystkich stacjach Orlenu.
Czytaj też: Odmrażanie gospodarki nie tak szybko
"Wojska Obrony Terytorialnej bardzo aktywnie wspierają Polaków w walce z koronawirusem, dlatego uruchomiliśmy specjalny program lojalnościowy, dzięki któremu terytorialsi uzyskają zniżki na paliwo na stacjach Orlen. Tylko wspólnie możemy stawić czoło pandemii" - twierdzi prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
"To podziękowanie za służbę dla Polski, łączenie pracy i życia rodzinnego ze służbą wojskową" – czytamy z kolei w komunikacie resortu obrony.
W rozmowie z money.pl rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska nie potrafiła odpowiedzieć, czy program lojalnościowy dla żołnierzy wojsk terytorialnych to inicjatywa ministra Błaszczaka, czy może prezesa Obajtka. Jednak porozumienie podpisano w siedzibie MON, co sugeruje, że to resort był inicjatorem akcji, więc zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, czy zamierza negocjować z Orlenem wprowadzenie programu lojalnościowego dla medyków.
Zapytaliśmy też, czy przedstawiciele środowiska lekarskiego, pielęgniarskiego oraz ratownictwa medycznego nie zasługują na podobne wyróżnienie, ponieważ częstokroć nie mogą łączyć życia rodzinnego z pracą w służbie zdrowia przez ryzyko zarażenia koronawirusem. Co więcej, walczą o to, co najważniejsze – czyli życie i zdrowie Polaków, co również jest służbą dla Polski, a jednak ich specjalny program lojalnościowy na stacjach Orlen nie dotyczy.
Na odpowiedź resortu zdrowia wciąż czekamy. Podobne pytanie zadaliśmy prof. Krzysztofowi Simonowi, dolnośląskiemu wojewódzkiemu konsultantowi do spraw chorób zakaźnych (jako konsultant ma zakaz wypowiedzi, więc wypowiada się jako lekarz i obywatel).
- Mam jednoznaczne zdanie, zarabiamy słabo lub bardzo słabo, szczególnie młodzi lekarze czy pielęgniarki, jak i personel techniczny i obsługi, ale nie musimy czekać na niczyją litość. Będzie nas stać na zapłacenie tego paliwa i nie musimy żebrać u jakichkolwiek władz, żeby nam cokolwiek obniżyła – stwierdził prof. Simon.
- Jest to irytujące i drażni mnie to. Jest to nasza smutna, polska rzeczywistość. Służba zdrowia nie musi prosić o zmiłowanie, żebrać u władz. Da sobie radę. To jest skandal, ale w takim kraju od kilku lat żyjemy. Najważniejsze są wojska terytorialne, a nie służba zdrowia w okresie epidemii dezorganizującej kraj - dodał.
- Medycy na pewno nie zniżą się do tego, by prosić kogokolwiek o zniżki, jakoś do pracy w czasie epidemii dojedziemy. Być może Wojska Obrony Terytorialnej mają nas chronić, pada tylko pytanie przed kim? Więc potrzebują częściej dojeżdżać do pacjentów w ciężkim stanie i by chronić nasze szpitale – skwitował ironicznie prof. Simon.
Strażacy i terytorialsi
Nie tylko żołnierze obrony terytorialnej, zwani terytorialsami, są objęci specjalnym programem lojalnościowym i mogą tankować taniej na stacjach Orlenu. W rozmowie z money.pl rzeczniczka spółki Joanna Zakrzewska sama pochwaliła się, że podobnym programem objęci są już strażacy.
Tym bardziej więc dziwi, że wciąż na zniżki nie mogą liczyć przedstawiciele zawodów medycznych. Jednak tego przedstawicielka Orlenu już nie skomentowała. Dodała jedynie, że paliwo tanieje dla wszystkich, bo Orlen obniża ceny.
Czytaj również: Preferencyjne zasiłki z ZUS dla służby zdrowia
Podkreślmy, że ropa na światowych rynkach osiąga rekordowo niskie ceny. Mimo że jest kontraktowana w dolarach (Orlen, jak i inne koncerny kupują zapasy w amerykańskiej walucie), które to ostatnio podrożały, i tak cena ropy jest na tyle niska, że obniżka paliw jest formalnością, a nie łaską.
Orlen odpowiada
Kilka godzin przed publikacją artykułu wysłaliśmy pytania do biura prasowego PKN Orlen, dostaliśmy odpowiedź, więc zamieszczamy ją poniżej.
"Oferowane przez PKN Orlen karty rabatowe uprawniające do zakupu paliw ze zniżkami na stacjach Orlen przeznaczone są dla środowisk, które w dużej mierze społecznie angażują się w pomoc na rzecz społeczności lokalnych. W ten sposób Orlen z jednej strony realizuje misję CSR, ale odnosi również korzyści biznesowe, ponieważ powiększa bazę stałych klientów i lojalizuje obecnych" - czytamy.
"Pierwszą kartę rabatową dla organizacji społecznych PKN Orlen wdrożył 1 stycznia 2019 roku. Zniżkę otrzymali strażacy z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej należących do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Karty zniżkowej nie otrzymali strażacy zawodowi" - dodano.
"Od 1 maja br. z karty rabatowej będą korzystać także żołnierze WOT w przypadku których także możemy mówić o społecznym zaangażowaniu w działania wspierające potrzebujących. To wsparcie jest szczególnie ważne w sytuacjach kryzysowych np. powodzi, suszy czy ostatnio działań mających na celu zwalczanie epidemii koronawirusa" - napisano w oświadczeniu przesłanym do money.pl.
Burza w sieci
Medialnie niezbyt dobrze prezentuje się wyróżnienie żołnierzy WOT, co odbyło się w blasku fleszy i przy obecności głowy państwa, gdy nie przygotowano takiego programu dla medyków. Trudno mieć pretensje o zniżki dla strażaków czy terytorialsów, jednak równie trudno o zrozumienie ich braku w przypadku reprezentantów służby zdrowia.
Zauważyli to komentujący tę sprawę na Twitterze. Jedni zasugerowali, że terytorialsi są stawiani wyżej niż żołnierze zawodowi. Na ten zarzut odpowiedziało MON, odbijając piłeczkę, że akurat oni dostali podwyżki.
"Żołnierze zawodowi otrzymali podwyżkę wynagrodzeń, zarówno w tym roku, jak i w zeszłym. Wkrótce zniżki na paliwo otrzymają także weterani. Pracujemy nad tym wspólnie z Orlenem" - zapewnia resort obrony.
Jednak komentujący podpisanie porozumienia między MON-em a Orlenem głównie skupili się na tym, że nie wyróżniono w ten sam sposób medyków.
"To nie WOT, Panie Obajtek, stawia czoło pandemii. Na pierwszej linii frontu, 24 godziny na dobę, stoją nasi bohaterowie, którzy z narażeniem życia walczą w szpitalach o nasze. Ułatwianie im życia, należy się im, bo nikt bardziej od nich na to nie zasłużył. Warto czasem pomyśleć" - napisała pani Barbara.
"Czy przypadkiem bardziej zniżki nie należą się personelowi medycznemu, który jest na pierwszej linii walki z pandemią? Co terytorialsi robią? Oprócz tego wsparcia?" - pyta pani Natalia. "A może tak dla medyków jakieś zniżki? Oni nie wspierają, oni walczą o ludzkie życie" - dodaje pani Ilona.
Tego typu komentarze przeważają pod wpisem na oficjalnym profilu na Twitterze prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, jak i na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej. Jednak ani spółka, ani prezes Obajtek, nie odnieśli się do sprawy. Joanna Zakrzewska przypomniała jednak, że Orlen na walkę z koronawirusem, w tym przede wszystkim wsparcie służb medycznych, przeznaczył już ponad 100 mln zł.
Spółka w przesłanym do nas oświadczeniu dodała, że program "karty rabatowe PKN Orlen" ma charakter długoterminowy, a nie tylko na czas walki z epidemią koronawirusa.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem