Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jakub Stępień
|
Płatna współpraca z marką Meta

Ostatni dzwonek dla Europy? Konferencja CEE Innovation Day 2024 w Warszawie

Podziel się:

13. grudnia na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się druga edycja konferencji CEE Innovation Day 2024 poświęconej najnowocześniejszym technologiom cyfrowym i temu, jak mogą one pomóc Europie Środkowo-Wschodniej (i całej Unii Europejskiej) we wzmocnieniu jej konkurencyjności. Liderzy technologii, biznesu i nauki debatowali nad przyszłością kontynentu w obliczu dynamicznych zmian gospodarczych i technologicznych. Na jakie szanse i wyzwania stojące przed Europą w globalnym wyścigu innowacji zwrócili uwagę?

Ostatni dzwonek dla Europy? Konferencja CEE Innovation Day 2024 w Warszawie
(materiały partnera, Marta Kamińska)

Trzydzieści lat temu PKB Europy odpowiadało jednej czwartej światowego PKB. Jeżeli obecne tendencje się utrzymają, w ciągu dwóch dekad udział ten spadnie do jednej dziesiątej. W ostatnim trzydziestoleciu w Europie nie powstała także ani jedna firma wyceniana dziś na 100 mld euro lub więcej. W tym samym czasie zbudowano wszystkie sześć firm ze Stanów Zjednoczonych wycenianych na ponad 1 bilion euro. Z pięćdziesięciu największych przedsiębiorstw technologicznych na świecie, tylko cztery firmy są z Europy. Blisko 30 proc. europejskich "jednorożców", czyli startupów, których wycena z czasem przekroczyła 1 mld dolarów, przeniosła swoje siedziby poza granice UE.

Dlaczego tak się dzieje i co robić, aby odwrócić ten niekorzystny trend? Próbą odpowiedzi na te pytania jest "Raport o przyszłości konkurencyjności UE" przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej. Zadanie powierzono byłemu premierowi Włoch i byłemu Szefowi Europejskiego Banku Centralnego – Mario Draghiemu. Ponad 400-stronicowy dokument ujrzał światło dzienne na początku września 2024 roku. To wyczerpująca i skrupulatna analiza bieżącego stanu europejskiej gospodarki oraz pakiet rekomendacji, jak zapobiec pogłębianiu się kryzysu i ruszyć w pogoń za uciekającym Europie światem. Raport Draghiego był jak kubeł zimnej wody dla wielu europejskich decydentów. Stanowi jednoznaczne wezwanie do działania oraz znakomity punkt wyjścia do rozmów o przyszłości naszego kontynentu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Konferencja CEE Innovation Day 2024 w Warszawie

CEE Innovation Day 2024 w Warszawie – innowacyjność to produktywność i bezpieczeństwo

- Jeżeli pragniemy bezpieczeństwa w przyszłości, musimy być liderem zmiany. Musimy inwestować w nasze własne możliwości produkcyjne. […] Musimy zadbać o przywrócenie bazy przemysłowej do Europy […] i musimy inwestować w innowacje. - Prezydent m. st. Warszawy, Rafał Trzaskowski podczas CEE Innovation Day 2024 w Warszawie

Znakomitą okazją do skonfrontowania wizji i doświadczeń na poziomie regionalnym był CEE Innovation Day 2024, konferencja zorganizowana przez Meta i Związek Cyfrowa Polska 13 grudnia, w Warszawie. W panelach dyskusyjnych poświęconych roli Europy Środkowowschodniej w kształtowaniu europejskiej konkurencyjności i innowacyjności oraz poprawie pozycji Europy w globalnym wyścigu technologicznym wzięli udział między innymi reprezentanci organizacji rządowych krajów bałtyckich, Chorwacji, Polski, Rumunii i Ukrainy, a także przedstawiciele biznesu i świata nauki z regionu. Konferencję otworzyły przemówienia honorowych gości wydarzenia: Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz Ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce Marka Brzezińskiego.

Trudno wyobrazić sobie lepszy moment na sformułowanie wspólnego frontu i wspólnego głosu naszej części Europy. Niedawno wybraliśmy nowy Parlament Europejski, a w styczniu rozpoczyna się prezydencja w UE największego kraju regionu – Polski. W krajach CEE współczesne problemy Europy są szczególnie wyraźne. Wojna toczy się tuż za naszymi granicami. Rynki krajowe są zbyt małe, aby wykorzystać pełny potencjał przedsiębiorczości. Państwa zmagają się z odpływem edukowanych przez siebie talentów oraz mają trudności, aby przyciągnąć do siebie inwestycje z centralnego, europejskiego budżetu. Istnieje luka innowacyjna pomiędzy naszym regionem i Europą Zachodnią, przypominająca tę pomiędzy całą UE i Stanami Zjednoczonymi. Kraje CEE są wciąż niedostatecznie reprezentowane w instytucjach europejskich, realnie kształtujących politykę UE.

Jakie przeszkody na drodze do większej innowacyjności, a w konsekwencji większej produktywności i konkurencyjności oraz bezpieczeństwa Europy dostrzegali zaproszeni przez Meta i Związek Cyfrowa Polska liderzy branży technologicznej naszego regionu? Gdzie widzą szanse na poprawę sytuacji?

Czas na nowe podejście

Ekosystem gospodarczy XXI wieku uległ istotnym i dynamicznym zmianom, do których wierny tradycyjnym i na pozór skutecznym modelom działania Stary Kontynent nie zaadaptował się w wystarczającym stopniu. Zintegrowana Europa w minionych dekadach mogła cieszyć się stabilnym wzrostem, pokojem i pozycją lidera globalnego rynku. Pozostawała centrum najważniejszych wydarzeń w świecie nauki i wytyczała standardy. Była dumna z roli "mistrza świata" w regulacji. Ostatnie wydarzenia, a także zmiany polityczne i demograficzne na świecie oraz wewnątrz samej Europy wstrząsnęły tymi fundamentami. Europejskie społeczeństwo się starzeje, a przemysł zwalnia pod ciężarem niedostatecznie elastycznych przepisów oraz zobowiązań społecznych i środowiskowych. Epidemia COVID obnażyła, jak szybko globalna siatka łańcuchów dostaw, postrzegana jako siła europejskiej gospodarki, może stać się jej miękkim podbrzuszem. Wojna w Ukrainie sprawiła zaś, że Europa była zmuszona zrezygnować ze swojego kluczowego dostawcy paliw kopalnych, Rosji, co dotkliwie odbiło się na cenach energii, które są dziś kilkukrotnie wyższe niż w innych częściach świata. Jednocześnie najwięksi konkurenci Europy – Stany Zjednoczone i Chiny – rozwijają się szybciej i zbudowali przewagi w wielu kluczowych sektorach. Europa zaspała, a dziś budzi się z pięknego snu.

Gdy przyjrzeć się strukturze przemysłowej Stanów Zjednoczonych i zjednoczonej Europy, to największą różnicą jest technologia. W uproszczeniu: my ją kupujemy, a Amerykanie tworzą sami. Europa nie jest wystarczająco innowacyjna. Aktualnie importujemy aż 80 proc. użytkowanych technologii cyfrowych. Jedną z przyczyn są niedostateczne inwestycje w tym obszarze. Przeznaczamy za mało środków na badania i rozwój. Brakuje nam gigantów technologicznych.

Inny wydaje się także sposób myślenia o wiodących obecnie innowacyjnych technologiach, głównie tych wykorzystujących sztuczną inteligencję. W Europie często myśli i mówi się o niej, jak o zagrożeniu np. dla procesu demokratycznego lub prywatności. Podejście oparte na ryzyku przeważa nad podejściem opartym na możliwościach. Tymczasem cyfryzacja i adaptacja AI są wielką i być może jedyną szansą na wyjście z gospodarczego dołka. Silna gospodarka to większe bezpieczeństwo. Analitycy Goldman Sachs szacują, że już za dekadę generatywna sztuczna inteligencja będzie wytwarzać około 7 proc. światowego PKB. Europy nie stać na przegapienie tej fali.

- Europa ma do dyspozycji wiele atutów, takich jak największe talenty wywodzące się z najlepszych uniwersytetów oraz wyjątkowe startupy i programiści. Transformacja Europy wymaga jednak czegoś więcej – zmiany mentalności naszych przywódców politycznych, głodnych innowacji i gotowych zachęcać do ich rozpowszechniania. Europa musi szybko zareagować i pojąć skalę i pilność tego, co należy zrobić, w przeciwnym razie może nigdy nie nadrobić zaległości. Musi mieć zharmonizowane i sprzyjające ramy polityczne oraz otwarte podejście do technologii AI – mówił współorganizator CEE Innovation Day 2024 Jakub Turowski, Dyrektor Meta ds. polityki publicznej w Europie Środkowowschodniej.

Czy Wspólny Rynek technologiczny UE to ułuda?

Zieloną wyspą w dziedzinie innowacji i nowych technologii w Europie jest Estonia. Kraj inwestuje aż 4,6 proc. swojego PKB w tych obszarach. Podczas CEE Innovation Day 2024 o tamtejszych doświadczeniach opowiadała Sandra Särav, estońska Wiceministra ds. Gospodarki i Innowacji. Särav podkreśliła, że choć w niewielkiej Estonii powstało w ostatnim czasie aż dziesięć "jednorożców", to tylko dwie z tych firm wciąż mają siedzibę w UE. Zdaniem polityczki w Europie brakuje wizji i misji na poziomie kontynentalnym. Nie uczymy naszych społeczeństw umiejętności cyfrowych i choć Estonia jest w tym wymiarze liderem, to wciąż posiada je jedynie 34 proc. społeczeństwa kraju. W Litwie z technologii AI korzysta 30 proc. dużych i ledwie 8 proc. małych przedsiębiorstw. Potencjał do rozwoju poprzez edukację jest więc ogromny.

Nie działa prawidłowo także Wspólny Rynek UE. Innowacyjne przedsiębiorstwo stworzone na małym rynku o sprzyjającym klimacie, takim jak Estonia, ma trudność, aby skalować swój biznes w Europie. W praktyce musi dostosować się do wymagań regulatorów 27 krajów oraz dodatkowo do przepisów unijnych. Aż 80 proc. legislacji dla przedsiębiorstw w Estonii pochodzi z Brukseli! Startupy przeznaczają na zgodność około 30 proc. swoich środków. Chociaż europarlament zdaje się dostrzegać te problemy i nieustannie próbuje harmonizować swoje przepisy poprzez rozporządzenia takie jak RODO lub AI Act, to wciąż proces jest zbyt wolny i być może niewystarczająco inkluzywny dla małych i średnich przedsiębiorstw, którym biurokracja podcina skrzydła w największym stopniu.

Przedsiębiorstwom z CEE trudniej jest uzyskać finansowe wsparcie dla swoich innowacji z centralnego budżetu UE niż ich odpowiednikom w krajach tzw. starej Unii. Paradoksalnie dużo bardziej skore do inwestycji w naszym regionie są fundusze z kapitałem spoza UE (najczęściej amerykańskie), co w dłuższej perspektywie osłabia cały przemysł europejski, pozbawiając go szansy na wdrożenie europejskich koncepcji od A do Z i czerpanie z nich pełnych korzyści. Bardzo potrzebujemy kolejnych historii sukcesu.

Potrzeba odważnych inwestycji i odważnego przywództwa – wyzwania polskiej Prezydencji w UE

Propozycje Draghiego porównuje się do powojennego Planu Marshalla. Bez wątpienia Europa potrzebuje radykalnych zmian, odważnych decyzji i bezprecedensowych inwestycji. Innowacyjność i zaawansowane technologie powinny być osią tych zmian, bo tylko one gwarantują szybszy wzrost i przeciwwagę dla niedoborów na rynku pracy. Stary Kontynent nie musi w tym przypadku bezwzględnie rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi. Europa powinna dalej stawiać na transatlantycką współpracę, wykorzystać istniejące narzędzia i maksymalnie eksploatować własne zasoby intelektualne w każdym zakątku kontynentu, aby kreować wartość dodaną. Musi także jeszcze mocniej zaangażować się w osiąganie celów dekarbonizacji, aby uniezależniać kontynent od zewnętrznych źródeł energii, a tym samym wspierać jego konkurencyjność.

- Potrzeba jest matką innowacji, ale ich ojcem jest silne przywództwo – w taki sposób podczas warszawskiej konferencji CEE Innovation Day 2024 parafrazował znane powiedzenie Markus Reinisch, Wiceprezes Meta ds. polityki publicznej w Europie. Miał wiele racji. Europa jest w potrzebie i ta potrzeba wymaga wspólnoty i integracji silniejszej niż kiedykolwiek wcześniej. Wymaga także silnego i uznanego przywództwa. Przed nowym parlamentem europejskim okres być może największych wyzwań w historii tej instytucji. Rok 2025 powinien być rokiem innowacji i innowacyjnego myślenia. Prezydencja Polski przypadająca na ten kluczowy czas dla całego kontynentu to duża szansa nie tylko dla naszego kraju, ale i całego regionu, aby jego argumenty zostały usłyszane, a rozwiązania w zakresie innowacji dostrzeżone i docenione.

Płatna współpraca z marką Meta

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl