Ford Fiesta, mały samochód z segmentu B, sprzedawany był w ponad 50 krajach. Od startu produkcji w 1976 r. sprzedano ponad 22 mln egzemplarzy. Siódma generacja produkowana była już tylko w niemieckich zakładach w Kolonii. Ostatni egzemplarz z taśmy zjechał w piątek 7 lipca. Wraz z drugą, przedostatnią sztuką zasili flotę pojazdów zabytkowych Forda w Wielkiej Brytanii i w Niemczech.
"W Fordzie w Europie szybko przechodzimy na elektryczną przyszłość" - podkreśliło biuro prasowe Forda w oświadczeniu. Koniec produkcji Forda Fiesty wyznacza początek nowej ery Centrum Pojazdów Elektrycznych w Kolonii. Bo tylko takie samochody będą tam teraz powstawały.
Koniec produkcji Forda Fiesty został zapowiedziany już w ubiegłym roku. W Europie Ford chce przestawić się na produkcję aut wyłącznie elektrycznych do 2030 r. Wyprzedzi tym samym o pięć lat tzw. zakaz samochodów spalinowych w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kompaktowe SUV-y zdobywają rynek
Jest jeszcze jeden powód rezygnacji z produkcji Forda Fiesty już teraz. David Leggett, analityk motoryzacyjny w GlobalData, powiedział CNBC, że w Europie nastąpiło "przesunięcie rynku w kierunku kompaktowych SUV-ów".
Ford wolałby sprzedawać swoją Pumę o wyższej marży niż małe hatchbacki - stwierdził analityk.
Zaznaczył, że Ford Focus ma zniknąć z europejskich salonów w 2025 r. W przyspieszeniu transformacji w stronę produkcji zeroemisyjnych samochodów znaczenie ma jeszcze jeden fakt. - Globalny niedobór półprzewodników, który nastąpił po pandemii, również przyspieszył ten trend, ponieważ producenci nadali priorytet w opuszczaniu fabryk swoim modelom o wyższej marży - dodał Leggett.
- Krótko mówiąc, nie ma prawdziwego uzasadnienia dla inwestycji w odnowienie gamy modeli takich jak Fiesta. Podobnie jak Focus, Fiesta miała już swoje pięć minut. Był to jednak świetny samochód dla Forda - ocenił analityk.