To już ostatnie dni marketu Tesco przy ulicy Mickiewicza w centrum Szczecina. Dotychczasowy szyld miał zniknąć ze sklepu 15 kwietnia, teraz jest mowa, że stanie się to dzień później.
- Grunt, żeby sprzedać wszystkie zalegające towary - tłumaczy nam pracowniczka obsługi marketu.
Większość produktów już trafiła w ręce klientów - tak, aby Netto mogło spokojnie rozstawić własne artykuły. Zupełnie pusty jest już dział z lodówkami, w których niedawno były jogurty i desery. Puste są też całe inne sektory. Nie da się do nich wejść. Przejścia są oklejone taśmami, a na nich widać wywieszki z napisem "zakaz wstępu".
Ostatni moment na zakupy
W pozostałych punktach sklepu trwa nerwowa wyprzedaż. Można liczyć na spore rabaty na te artykuły, które jeszcze nie zostały sprzedane. Niektóre produkty przeceniono o 75 procent. Na przykład kartki komunijne, które oryginalnie kosztują 6 zł, można kupić teraz za nieco ponad złotówkę.
Czytaj też: Sklepy Tesco zmieniają szyld. "Szybka operacja"
O 40 procent są przecenione natomiast m.in. dania dla dzieci, czekolady, kawy, herbaty czy niektóre napoje słodzone. - Świetna okazja. Być może ostatnia, by kupić w miarę tanio takie napoje, bo podatek cukrowy daje się we znaki - opowiada nam klientka, która przyjechała na wyprzedażowe zakupy. Kilkanaście dni temu była w innym Tesco, również przeznaczonym do zamknięcia. - Naprawdę można w ten sposób sporo zaoszczędzić, nie tylko na coli - tłumaczy z uśmiechem.
Ostatnie chwile marketu Tesco w centrum Szczecina
Poza wyprzedażą w szczecińskim Tesco trwa wielkie sprzątanie. Nim jednak rozgości się tu Netto, sklep czeka wielki remont.
Netto zamiast Tesco
Kiedy nad marketem pojawi się nowe logo? Tego nie wiadomo, duńska sieć wystawiła już jednak szyldy "Uwaga! Idzie nowe!". Z klientami żegna się natomiast Tesco hasłem "Dziękujemy za zaufanie, którym nas obdarzyliście".
Koniec polskiego Tesco to gigantyczne zwolnienia. Jak zapowiadała sama firma, pracę ma stracić nawet 1,2 tys. osób. Kasjerki ze Szczecina mówią, że pracę zachowają. Rozmawiać jednak za bardzo nie chcą - tłumaczą, że nie mają czasu, bo trzeba na bieżąco obsługiwać klientów, choć towaru z godziny na godzinę jest coraz mniej.
Transakcja przejęcia sklepów sieci Tesco została sfinalizowana w marcu 2021 r. Nabywcą 300 sklepów Tesco była szczecińska Salling Group, czyli polski oddział duńskiego giganta, do którego należy Netto.
W tej chwili w Polsce Netto ma 383 sklepy i zatrudnia ponad 5 tys. pracowników. Nawet jednak gdy Netto przejmie sklepy, które dotychczas działały pod znakiem Tesco, nie zbliży się pod względem wielkości do Biedronki.
Sieć, która należy do portugalskiej spółki Jeronimo Martins, ma nad Wisłą nieco ponad 3 tys. dyskontów, które działają w 1,1 tys. miejscowości.
Sieć Netto będzie mogła jednak konkurować z Lidlem. Ta firma ma obecnie w Polsce około 700 sklepów.
Dla Netto Polska jest obecnie kluczowym rynkiem. Sieć działa jeszcze w Danii (ma tam około 440 sklepów) oraz w Niemczech (ok. 350 punktów). Firmie nie udała się ekspansja na Szwecję oraz na Wielką Brytanię.
Pierwszy market Netto w naszym kraju otwarto w 1995 roku w Szczecinie. Dokładnie w tym samym roku swoje podwoje otworzyła pierwsza Biedronka.