W rozmowie z "Newsweekiem" prof. Jerzy Hausner zauważa, że w dyskusji publicznej następuje "negowanie potrzeby ukazywania jakichkolwiek zależności przyczynowo-skutkowych". Widać to m.in. w fakcie, że na rosnące ceny energii spółki państwowe odpowiedziały kampanią obwiniającą Unię Europejską za podwyżki, a także w tym, że na rosnącą inflację rząd zareagował poprzez obniżkę podatków na paliwa i żywność i nazwał to "tarczą antyinflacyjną".
Zasadniczy błąd widzę w tym, że starano się za pomocą jednocześnie bardzo luźnej i niekonwencjonalnej polityki pieniężnej oraz bardzo ekspansywnej polityki fiskalnej systematycznie pobudzać wzrost gospodarczy, oddziałując na wzrost popytu. Od dawna uznawałem to za niebezpieczne, a teraz krach tej polityki jest na tyle oczywisty, że nie kwestionują zagrożeń nawet eksperci, którzy jawnie wspomagali dotąd politykę rządu - podkreśla były wicepremier.
Morawiecki będzie zapamiętany za Polski Ład
Największą kompromitacją polityki fiskalnej rządu jednak pozostanie Polski Ład. Ekonomista podkreśla, że z początku zakładał, że program ten ma pewnego rodzaju redystrybucją zasobów od zamożniejszych Polaków w kierunku tych biedniejszych. Tak, by tę drugą grupę osłonić przed skutkami rozpędzającej się inflacji, nawet jeżeli zmiany te dodatkowo ją napędzą.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Z czasem jednak doszło do wypaczeń w reformie, a dziś rząd sam nie wie, w którą stronę chce z nią podążać. Polski Ład stał się dziś mieszkanką różnych pomysłów i koncepcji, którym całkowicie brakuje spójności.
Tylko że rząd nie potrafi jasno zinterpretować, które grupy i dlaczego miałyby dostać wsparcie i - co równie istotne - to w ogóle nie podlega wiarygodnemu demokratycznemu procesowi. Polski Ład został źle przygotowany i legislacyjnie spaprany. Pogłębił chaos, a jego kolejne nowelizacje coraz bardziej są oddalone od pierwotnego założenia. Nie zyskał i nie zyska społecznej akceptacji. Zostanie symbolem strasznej niekompetencji i nieudolności - punktuje prof. Jerzy Hausner.
Nie ma spójnej strategii walki z inflacją
W rozmowie z "Newsweekiem" były wicepremier i członek Rady Polityki Pieniężnej podkreśla, że ani rząd, ani Narodowy Bank Polski nie prowadzą konsekwentnej polityki zmierzającej do dezinflacji. W przypadku rządu powinna się ona opierać "na konsolidacji finansów publicznych i ograniczaniu rządowych wydatków". Natomiast gabinet Mateusza Morawieckiego przyjął dokładnie odwrotną strategię.
Prof. Jerzy Hausner rozbiera na czynniki pierwsze też narrację rządową, że za obecną inflację w Polsce w największym stopniu odpowiada polityka Kremla (co rząd nazywa "putinflacją"). - Mamy potwierdzony w kwietniu przez GUS wzrost cen konsumpcyjnych o 12,4 proc. A inflacja bazowa, czyli po wyłączeniu efektu wzrostu cen światowych, wynosi 7,5 proc. Statystycznie rzecz ujmując, co najmniej 60 proc. inflacji wynika z czynników krajowych. Dobrze jest o tym pamiętać - zauważa.
Podkreśla zarazem, że nasza gospodarka jest na tyle "zadomowiona" światowym obiegu gospodarczym, że trudno jednoznacznie mówić o wewnętrznych i zewnętrznych czynnikach inflacji.
Brak inwestycji
Od początku swojej kariery politycznej Mateusz Morawiecki za cel postawił przed sobą zwiększenie inwestycji w Polsce. Prof. Jerzy Hausner przypomina, że zaprezentowana w 2015 r. Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju zakładała wzrost inwestycji do 25 proc. PKB. Tymczasem obecnie są one na niższym poziomie niż w momencie pokazywania tego slajdu i wynoszą 16,4 proc. PKB.
W jego ocenie przedsiębiorstwa nie inwestują, ponieważ przychodzi im funkcjonować w niepewnym systemie podatkowym. Nie mają też gwarancji szybkiego przeprowadzenia ich spraw przed sądem. Dlatego, choć były wicepremier w 2015 r. udzielił obecnemu szefowi rządu kredytu zaufania, dziś konstatuje:
W ogóle im więcej pan premier ogłasza, tym bardziej widzę to dokładnie inaczej. Dlatego w moich oczach premier Mateusz Morawiecki nie ma już wiarygodności jako ekonomista. Żadnej - mówi "Newsweekowi" prof. Jerzy Hausner.
Mateusz Morawiecki przekonuje, że pomaga najbiedniejszym
- Państwo powinno być z sercem dla tych, którzy najbardziej pomocy potrzebują. Podczas ostatnich wyborów Polacy wybrali rząd PiS jako model państwa, które służy i dba o swoich rodaków. Polska to państwo aktywne, a rząd wypracowuje nowe dochody, aby móc przeznaczyć je na wsparcie dla naszych seniorów – mówił kilka dni temu podczas konferencji prasowej w gminie Świercze premier Mateusz Morawiecki.
- Wypłata również w tym roku czternastej emerytury to nasza odpowiedź na inflację; chcemy w większym stopniu zabezpieczyć sytuację finansową seniorów - mówiła w połowie maja z kolei minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.