Ekspert FDP ds. polityki zagranicznej Ulrich Lechte skomentował słowa premiera Morawieckiego, które padły na antenie Polsat News. - My już nie przekazujemy uzbrojenia na Ukrainę, my teraz sami się zbroimy w najnowocześniejszą broń - powiedział w środę szef polskiego rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier Morawiecki pod ostrzałem. Głosy krytyki z Niemiec
- To wstyd, że akurat Polska, jako dotychczas niezawodny partner, akurat teraz wstrzymuje wojsko wsparcie dla Ukrainy i informuje o tym w ten sposób - uważa Lechte. - W ten sposób Polska najwyraźniej chce wywrzeć presję na Ukrainę, a dokładniej na Unię Europejską, by znalazła rozwiązanie dotyczące importu zboża z Ukrainy - dodał polityk, którego słowa przytacza portal Deutsche Welle. Jak czytamy, Lechte zarzucił Morawieckiemu polityczny manewr, którym chce zapunktować przed wyborami parlamentarnymi w Polsce.
Tymczasem niemiecka agencja DPA zwraca uwagę na kontekst wypowiedzi polskiego premiera. Zauważono, że nie zapowiedział on całkowitego wstrzymania dostaw broni do Ukrainy, a raczej nawiązał do tego, że Polska nie tylko dostarcza Kijowowi broń, ale równolegle również wyposaża swoją własną armię.
Tygodnik "Der Spiegel" pisze o zamieszaniu wokół wywiadu z szefem polskiego rządu i poddaje pod wątpliwość to, czy opisywana wypowiedź była zamierzona.