We wtorek money.pl informowało o próbie zablokowania przez Rosjan miliardowej inwestycji Grupy Azoty w Policach, jednej z największych inwestycji w polskim przemyśle chemicznym. Budowę Polimerów Police próbuje powstrzymać rosyjska spółka Acron, do której należy 20 proc. akcji Grupy Azoty. W piątek, na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, Rosjanie zagłosowali przeciwko dofinansowaniu inwestycji w Policach.
- Akcjonariusze związani z grupą Acron dotąd byli bierni. Jednak nastąpiło pobudzenie jesienne i 8 listopada na walnym zgromadzeniu mieliśmy do czynienia z wnioskiem o utajnienie wszystkich głosowań. Po głosowaniach przedstawiciel tego akcjonariusza poprosił o dopisanie do protokołu, że zgłaszają sprzeciw - powiedział prezes Grupy Azoty dr Wojciech Wardacki, podczas emocjonalnego wystąpienia przy okazji publikowania wyników finansowych spółki.
- Takie działanie nie jest przypadkowe. Już w latach 2011-2012 mieliśmy do czynienia z próbą wrogiego przejęcia Grupy Azoty przez Rosjan, co miało wielu popleczników wśród polskich elit. W internecie można znaleźć nazwiska osób, które ciepło się o tym wypowiadały - podkreślił.
- Wracając do inwestycji w Polimery Police, ta agresja i nadpobudliwość jest szczególnie widoczna i stawiam pytanie: w czyim interesie? Z pewnością nie polskiej gospodarki, na pewno nie rozwoju i przyszłości Grupy Azoty i poszczególnych spółek ważnych z punktu widzenia społeczności wielu regionów - powiedział rozzłoszczony prezes Wardacki.
Jak dodał, Rosjanie stosują różne fortele. - Duży nacisk kładziemy na działania legislacyjne, bo tam toczy się walka. Natomiast w tej chwili zasłona opadła, walne zgromadzenie pokazało rzeczywiste intencje. Proszę o ogromny dystans do tak zwanych użytecznych idiotów, wykorzystywanych w tego typu działaniach, którzy mają tytuły naukowe, mienią się ekspertami i wypowiadają różne nieprzychylne opinie - stwierdził dr Wardacki.
Czytaj także: Spółki PGE podpiszą umowę ws. farmy fotowoltaicznej
Jak podkreślił, uchwała walnego zgromadzenia obowiązuje, mimo że ogłoszona została przerwa do 21 listopada. - Rosjanie nie mają najmniejszych szans, żeby zablokować emisję i przeszkodzić w realizacji tego projektu. Nawet przez swoich użytecznych idiotów - podsumował Wardacki.
Na pytanie money.pl o ewentualne zwrócenie się do sądu przez rosyjską spółkę Acron, Wardacki odpowiada, że nie poleca Rosjanom takiego działania.
- Nie boimy się żadnych pozwów. Cały proces jest nacechowany troską o akcjonariuszy i dobro spółki. Pod względem prawnym z każdej strony, każda uchwała czy decyzja była sprawdzana przez najbardziej renomowane firmy doradcze. Acron może pójść do sądu, ale nie zachęcam. Nic to nie da, poza zamieszaniem i potwierdzeniem nieczystych intencji - odparł prezes Grupy Azoty.
Czytaj również: Wodorowa alternatywa. Bezemisyjne paliwo przyszłości
Polimery Police to gigantyczny projekt wart ponad 5 mld zł. Za tę kwotę do 2022 r. ma zostać wybudowana jedna z największych inwestycji w historii całego polskiego przemysłu chemicznego. Rocznie zakłady w Policach mają produkować około 429 tys. ton polipropylenu. Police są częścią Grupy Azoty. Aby sfinansować inwestycję, Zakład wyemitował nowe akcje. Objąć je, a więc dostarczyć też gotówki na inwestycję, ma spółka-matka.
Grupa Azoty poprzez zakup akcji chce dokapitalizować spółkę-córkę kwotą na poziomie 700 mln zł, choć ostateczna wysokość nie jest znana. Prezes Wardacki zapewnia, że spółka dąży do tego, by wykupić maksymalną liczbę akcji, na którą pozwala prawo, jednak dodaje, że jest to emisja, więc nie wiadomo, ile akcji ostatecznie uda się wykupić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl