Andrzej Duda przypomniał, że sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika obecnie "rozgrzewa opinię publiczną". Dalej stwierdził, że ich sprawa sięga 2007 r., kiedy Polskę "przeżerał rak korupcji".
Centralne Biuro Antykorupcyjne, na czele którego stał pan Mariusz Kamiński, stanęło do walki z tym straszliwym zjawiskiem. Walki zwycięskiej, która jednak nie ograniczała się tylko do szeregowych obywateli, ale też do osób zasiadających w ówczesnej koalicji rządzącej – stwierdził prezydent.
Następnie ocenił, że to nie podobało się elitom politycznym, dlatego też wypowiedziano walkę obu politykom. Dodał, że to budziło jego przerażanie i niezgodę, stąd jego decyzja o ułaskawieniu obu w 2015 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest decyzja prezydenta w sprawie Kamińskiego i Wąsika
Następnie prezydent podkreślił, że niektórzy skazani "czekają latami na doprowadzenie ich do więzienia". Dlatego też, jak ocenił, działania służb wobec byłych polityków były wręcz "nieprawdopodobne". Dalej zaznaczył, że jego ułaskawienie sprzed niemal dziewięciu lat było skuteczne, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny.
Przypomniał, że na prośbę żon wszczął postępowanie ułaskawieniowe. – Ubolewam, że Prokurator Generalny nie zdecydował się na przerwę w odbywaniu kary obu panów ministrów, choćby ze względów humanitarnych – powiedział Andrzej Duda i przypomniał, że dwaj politycy prowadzą strajk głodowy, a Mariusz Kamiński jest hospitalizowany.
Chcę powiedzieć, że ułaskawienie zostało wydane. Panowie są ułaskawieni. Z całą mocą. Apeluję o natychmiastowe procedowanie sprawy dalej – o natychmiastowe wykonanie postanowienia prezydenta – ogłosił.
Zapowiedział, że natychmiast odeśle dokumenty w tej sprawie do Ministerstwa Sprawiedliwości. Zaapelował też do Adama Bodnara o natychmiastowe wypuszczenie obu polityków, szczególnie Mariusza Kamińskiego ze względu na jego stan zdrowia.
Niedługo później obaj politycy PiS, byli kierownicy CBA, opuścili więzienia, w których byli osadzeni. Kamiński wyszedł z zakładu w Radomiu, a Wąsik w Przytułach Starych koło Ostrołęki.
Akta trafiły we wtorek do prezydenta
We wtorek Prokurator Generalny przekazał do Pałacu Prezydenckiego akta w sprawie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego w ramach postępowania ułaskawieniowego.
Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny informuje, że w dniu 23 stycznia 2024 r. do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zostały przekazane akta sądowe związane z postępowaniem ułaskawieniowym wobec p. Macieja Wąsika i p. Mariusza Kamińskiego. Do akt załączony został wniosek o nieskorzystanie z prawa łaski wraz ze stanowiskiem PG – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na koncie Ministerstwa Sprawiedliwości w serwisie X.
MS podkreśliło też, że "opinia Prokuratora Generalnego nie jest wiążąca dla Prezydenta". Otrzymanie dokumentów potwierdziła szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
Skazanie Kamińskiego i Wąsika
Za działania operacyjne w trakcie afery gruntowej, którą przypominaliśmy w money.pl, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na kary po dwa lata więzienia. Dwaj inni oskarżeni byli szefowie usłyszeli wyrok po roku pozbawienia wolności. Tak zdecydował 20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, który był II instancją w tej sprawie. W następstwie doszło do zatrzymania obu skazanych w Pałacu Prezydenckim.
W czasie, gdy wybuchała afera gruntowa, Mariusz Kamiński był szefem CBA a Maciej Wąsik – jego zastępcą. Obu politykom sąd w 2009 r. postawił zarzut przekroczenia uprawnień i popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów. W marcu 2015 r. zostali skazani na karę trzech lat pozbawienia wolności przez sąd I instancji (wyrok ten był nieprawomocny).
W listopadzie tego samego roku, a więc jeszcze przed rozpoznaniem apelacji, świeżo wybrany na urząd prezydenta Andrzej Duda zastosował wobec obu akt łaski. Jednak w maju 2017 r. Sąd Najwyższy za sprawą uchwały uznał go za bezskuteczny.
Inną ocenę przedstawił Trybunał Konstytucyjny. TK uznał, że konstytucyjne prawo łaski jako pojęcie szersze od ułaskawienia obejmuje również akty abolicji indywidualnej (czyli np. ingerencji przedstawicieli władzy wykonawczej w trwający proces). Zdanie odrębne w tej sprawie złożył Leon Kieres, jedyny sędzia w pięcioosobowym składzie, który został do TK wybrany przed 2015 r.
W czerwcu 2023 r. Trybunał na wniosek marszałka sejmu orzekł, że z prawa łaski może skorzystać wyłącznie prezydent, a taka decyzja wywołuje ostateczne skutki prawne. TK uznał zarazem, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli ze skutkiem prawnym kompetencji głowy państwa w sprawie prawa łaski (zdanie odrębne zgłosili sędziowie Piotr Pszczółkowski i Michał Warciński).
Cztery dni później SN uchylił postanowienie o umorzeniu postępowania i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia w sądzie okręgowym. Uzasadnił to faktem, że Andrzej Duda skorzystał wobec skazanych z prawa łaski zamiast z abolicji indywidualnej. Grudniowy wyrok jest finałem sądowego postępowania.