- Jest dla nas zaskoczeniem komunikat NIK o powiadomieniu prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które nie zaistniało. Polska Fundacja Narodowa nie udaremnia (także nie utrudnia) wykonywania czynności służbowych przez NIK - napisał w oświadczeniu przesłanym money.pl Temistokles Brodowski, reprezentujący Polską Fundację Narodową.
PFN argumentuje ponadto, że NIK w ogóle nie ma podstaw prawnych do wszczęcia kontroli w Fundacji, ponieważ Fundacja "nie dysponuje w działalności majątkiem lub środkami państwowymi lub komunalnymi". PFN podkreśla, że jest podmiotem prywatnym niedysponującym środkami publicznymi.
- Majątek PFN pochodzi wyłącznie od Fundatorów (spółek prawa handlowego) i do chwili obecnej nie uzyskiwała dotacji, subwencji, darowizn tym bardziej ze środków publicznych czy komunalnych - napisano w komunikacie.
Zdaniem fundacji NIK nie odniosła się tych argumentów.
NIK z kolei poinformowała w piątek, że Polska Fundacja Narodowa utrudnia kontrolę i w związku z tym Izba skierowała zawiadomienie do prokuratury. Kontrola w PFN trwa od końca 2020 roku i dotyczy przejrzystości finansów Fundacji.