W środę sejmowa komisja finansów poparła poprawki do projektu ustawy budżetowej na 2024 r., w tym np. mniejsze wydatki na Instytut Pamięci Narodowej. "Dość propagandy PiS za publiczne pieniądze" - napisał w mediach społecznościowych poseł Lewicy Tomasz Trela.
Komisja finansów rozpatrzyła 12 poprawek do projektu ustawy budżetowej na 2024 r. zgłoszone w trakcie drugiego czytania. Posłowie poparli większość z nich, np. dot. zmniejszenia budżetów IPN oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT).
Poparcie zyskały poprawki zgłoszone przez KO; odrzucono zmiany zaproponowane przez PiS.
Poseł Marek Sowa (KO) tłumacząc istotę złożonych przez jego klub poprawek wskazał, że zakładają one 25 mln zł oszczędności oraz neutralne dla budżetu państwa przesunięcia części środków.
Jedna z poprawek zakłada przesuniecie 8,3 mln zł z Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz 10 mln zł z IPN m.in. na rezerwę celową jednostek samorządu terytorialnego (16,1 mln zł). Kolejna ze zmian zakłada zmniejszenie wydatków IPN o 7,2 mln zł z przeznaczeniem na Najwyższą Izbę Kontroli (NIK). Następna poprawka też uszczupla budżet IPN o 1,2 mln zł z przeznaczeniem na Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propozycja zmniejszenia wydatków IPN spotkała się z krytyką posłów opozycji. Poseł Henryk Kowalczyk (PiS) przypomniał, że podczas pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej, wydatki Instytutu zostały obcięte o prawie 50 mln zł. W konsekwencji poprawek będzie to kolejne ponad 18 mln zł - dodał.
Zmiany sparaliżują prace IPN?
Jak zaznaczył, ma wrażenie, że te zmiany mają "sparaliżować całkowicie prace IPN" i "zagłodzić IPN". Kowalczyk ocenił, że Instytut będzie miał problemy z prowadzeniem m.in. śledztw.
Marek Sowa, w odpowiedzi do Kowalczyka, podkreślił, że budżet IPN w br. rośnie o 50 mln zł. Jego zdaniem wzrost wydatków zaplanowany na sto kilkanaście milionów złotych musi być poddany ocenie i weryfikacji Komisji Finansów Publicznych. Przekonywał, że w ostatnich latach budżet Instytutu rósł i "spuchł" do 540 mln zł w 2023 r. W ocenie polityka w ciągu roku mógłby odbyć się "duży audyt wydatków IPN".
Kolejna poprawka PO zakładała zmianę planu finansowego Krajowego Instytutu Mediów, co było konsekwencją przyjętych wcześniej zmian skutkujących obcięciem wydatków KRRiT.
Przesunięcie wydatków
Inne poprawki KO zakładały przesunięcie 37,4 mln zł na szkoły artystyczne, zwiększenie dotacji dla niepublicznych szkół artystycznych oraz na zapewnienie zabezpieczenia świadczeń emerytalnych artystów. Kolejna przewidywała przesuniecie 40 mln zł m.in. na program "Senior+"
Poprawki PiS miały z kolei na celu zwiększenie finansowania IPN (o blisko 50 mln zł), KRRiT (blisko 47 mln zł), oraz Sądu Najwyższego (26,4 mln zł). Kolejna ze zmian zgłoszona przez PiS - i która również nie uzyskała poparcia - dotyczyła przesunięcia 0,5 mld zł na "sfinansowanie klasycznych metod leczenia bezpłodności małżeństw, w tym refundację kosztów leczenia i lekarstw oraz finansowanie procedur medycznych".
Zgodnie z projektem budżetu, dochody państwa na 2024 r. zaplanowano na blisko 682,4 mld zł. W projekcie założono, że z podatków zostanie zebrane prawie 603,9 mld zł.
Ustalony w projekcie ustawy limit wydatków na rok 2024 wynosi blisko 866,4 mld zł i jest wyższy od zaplanowanego w znowelizowanej ustawie budżetowej na 2023 r. o blisko 173 mld zł, czyli o 24,9 proc. Tym samym deficyt budżetu państwa ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł.
Jest przełom. Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową
Deficyt budżetu środków europejskich ustalono na 32,5 mld zł.
W uzasadnieniu projektu wskazano, że biorąc pod uwagę plany finansowe pozostałych jednostek sektora finansów publicznych, prognozowany deficyt sektora finansów według metodyki unijnej wyniesie w 2024 r. 5,1 proc. PKB.
W czwartek Sejm ma głosować budżet na 2024 r.