Lan, szefowa firmy deweloperskiej Van Thinh Phat Holdings Group, została skazana na śmierć w kwietniu. Sąd uznał ją za winną korupcji, naruszenia przepisów bankowych oraz defraudacji na łączną kwotę 304 bln dongów, czyli 12 mld dol., co odpowiada równowartości niemal 3 proc. PKB Wietnamu.
Sędziowie sądu apelacyjnego uznali, że nie ma powodu, aby złagodzić wyrok wydany w niższej instancji przeciwko Lan - podała agencja AFP.
Dziennik internetowy "VietnamNet" dodał jednak, że jeśli w trakcie pobytu w celi śmierci skazana będzie w stanie zwrócić 3/4 zdefraudowanych pieniędzy, możliwe, że wyrok zostanie zamieniony na dożywotnie więzienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Managerka została skazana także na dożywocie w oddzielnym procesie w październiku po tym, gdy uznano ją za winną uzyskania majątku w wyniku oszustwa, prania pieniędzy i nielegalnych transgranicznych transferów pieniężnych.
68-letnia Truong My Lan od początku zaprzeczała stawianym jej zarzutom. Przekonywała, że winę za nieprawidłowości ponoszą jej podwładni. "Jestem wściekła, że byłam na tyle głupia, by dać się wciągnąć w to bardzo zaciekłe środowisko biznesowe, sektor bankowy, o którym mam niewielką wiedzę" - mówiła, cytowana przez państwowe media.
Kara śmierci w Wietnamie. Zastrzyk z trucizną
Stosowanie kary śmierci jest powszechne w Wietnamie w sprawach dotyczących obrotu narkotykami, ale pozostaje rzadkością w przypadku przestępstw gospodarczych.
Według organizacji Death Penalty Information Center, w 2022 r. w Wietnamie na śmierć skazano ponad 100 osób. Od 2013 r. karę śmierci wykonuje się w tym kraju za pomocą zastrzyku z trucizną. Wcześniej skazańcy byli rozstrzeliwani przez pluton egzekucyjny.