Jak informuje urząd, przedstawiciele spółki Proton Polska Energia (wcześniej: Gasoenergia Polskie Zakłady Energetyczne) odwiedzali klientów w domach i oferowali im zawarcie nowych umów na sprzedaż energii elektrycznej i gazu. Rozmowy prowadzono też telefonicznie.
Klienci, którzy zawarli takie umowy, skarżyli się, że przedstawiciele firmy podawali się za pracowników ich dotychczasowych sprzedawców.
Proponowali zawarcie nowej, korzystniejszej umowy lub informowali o konieczności przedłużenia albo aktualizacji starej czy konieczności odczytu licznika. Dopiero, kiedy klienci otrzymywali fakturę orientowali się, że zawarli umowę z nowym sprzedawcą.
Co więcej, akwizytorzy informowali, że nowa umowa będzie korzystniejsza, a opłaty niższe. Okazywało się to nieprawdą.
- Wprowadzanie konsumentów w błąd co do tożsamości przedsiębiorcy jest nie tylko niezgodne z prawem, ale i nieetyczne. Tym bardziej, że ofiarami takich praktyk najczęściej padają osoby starsze, które są bardzo ufne, a często również samotne. To już kolejna decyzja zakończona karą finansową w sprawie podszywania się pod dotychczasowego dostawcę usług – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Na tym nie koniec. Przedstawiciele spółki nie przekazywali klientom kopii zawartych umów, co utrudniało im dochodzenie ewentualnych roszczeń.
Akwizytorzy zatajali też fakt, że podpisując umowę na sprzedaż energii, klienci zawierali też drugą na sprzedaż gazu. Klienci skarżyli się, że akwizytorzy wywierali na nich presję i nie pozwalali zapoznać się z treścią podpisywanych umów.
Prezes UOKiK uznał, że firma naruszyła zbiorowy interes klientów. Spółka ma zapłacić 379 242 zł kary.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl