Kilka tygodni trwały poszukiwania dwudziestolatki z Dolnego Śląska, która wyłudziła od 81-latka prawie 60 tys. zł. Po zatrzymaniu przez policjantów z Komendy Miejskiej w Tarnowie kobieta trafi na trzy miesiące trafiła do aresztu.
Zuchwałe oszustwo polegało na przekonaniu seniora w czasie rozmowy telefonicznej, że doszło do wypadku samochodowego z udziałem jego krewnych. Kobieta następnie podała kwotę, którą trzeba wpłacić, by zatrzymany mógł odpowiadać przed sądem z wolnej stopy.
Mimo zatrzymania oszustki pieniędzy nie udało się odzyskać.
Jak natomiast doprecyzowuje tarnowska policja, w maju br. senior z Tarnowa osobiście przekazał młodej dziewczynie 57 tys. zł. Szybko zorientował się, że padł ofiarą oszustwa i poinformował o zajściu policję.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością przeciwko Mieniu KMP w Tarnowie wytypowali osobę odpowiedzialną za oszustwo. 20-letnia mieszkanka Dolnego Śląska, została zatrzymana w zeszłym tygodniu w Częstochowie.
Czytaj także: Oszustwo "na ambasadora". Wyłudził ponad 4 mln zł
Kobieta przyznała się do wprowadzenia w błąd 81-latka i usłyszała zarzut oszustwa, za co grozi jej nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Komendy Miejskiej w Tarnowie nadal gromadzą dowody, które być może pozwolą na przedstawienie zatrzymanej kolejnych zarzutów lub ustalenie sprawców innych tego typu oszustw - podaje Polska Agencja Prasowa.