Co ma się zmienić? Niemcy chcą połączyć cel, jakim jest aktywizacja zawodowa osób długotrwale bezrobotnych, z większą niż do tej pory ochroną socjalną. W Bürgergeld ("zasiłek obywatelski") złagodzono kary dla osób mających problem z frekwencją na spotkaniach w sprawie zatrudnienia i szkoleniach.
Pierwsze sześć miesięcy pobierania zasiłku ma być tzw. czasem zaufania w zasadzie wolnym od poważniejszych restrykcji. Dopiero po upływie tego okresu świadczenie może zostać zmniejszone o nawet 30 proc., jeśli beneficjent odmawia udziału w kursach lub podjęcia pracy.
Zamożniejsi długotrwale bezrobotni też dostaną zasiłek
Zmniejszono też limity, które utrudniały pobieranie tego zasiłku przez osoby bardziej zamożne. Wprowadzony zostaje dwuletni okres karencji, który pozwala na pobieranie zasiłku osobie posiadającej oszczędności w wysokości 60 tys. euro (ok. 280 tysięcy zł) i dodatkowo 30 tys. euro (ok. 140 tysięcy zł) na każdą kolejną osobę w gospodarstwie domowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak czytamy na stronach OSW, osoby korzystające ze świadczenia będą mogły także posiadać większe niż dotąd mieszkanie. W okresie karencji państwo pokryje również koszty najmu lub rat kredytów hipotecznych, a także płatności za ogrzewanie. Dzięki temu beneficjent nie będzie od razu zmuszony do zmiany mieszkania na tańsze – zauważają autorzy reformy.
Premie za dobre chęci i mniejsze kary dla odmawiających podjęcia pracy
Długotrwale bezrobotny może otrzymać dodatkowo nawet 150 euro miesięcznie (ok. 705 zł), jeśli zdecyduje się na kształcenie w celu uzyskania dyplomu zawodowego. Zwiększono też zachętę do dorabiania w trakcie pobierania zasiłku.
Projekt poparła cała koalicja, opozycja była przeciw, ale osią sporu był nie sam zasiłek, co zmniejszenie kar dla osób, które odmawiają podjęcia pracy.
Obecnie ze świadczenia korzysta ok. 5,3 miliona mieszkańców Niemiec. Rząd spodziewa się jednak, że trudne warunki gospodarcze mogą sprawić, że ta liczba w najbliższym czasie się zwiększy.