Ceny mieszkań w Polsce stale przekraczają kolejne granice. Jak pisaliśmy w money.pl, w sierpniu średnia cena m kw. nowych mieszkań przebiła pułap 15 tys. zł, a we wrześniu – 16 tys. zł.
Od dawna zwracamy uwagę w naszych raportach, że aby średnia cena metra kwadratowego przestała rosnąć, deweloperzy musieliby radykalnie zwiększyć podaż mieszkań, zwłaszcza w segmencie popularnym, czyli budowanych z myślą o klientach kredytowych. Lekkim optymizmem mogą więc napawać październikowe dane rynku warszawskiego – wskazał Marek Wielgo, ekspert portalu rynekpierwotny.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto jak zmieniały się realne ceny mieszkań
Analitycy BM Pekao postanowili sprawdzić, jak zmieniały się realne ceny mieszkań od 2007 r. "Realne", czyli takie, które są skorygowane o wskaźnik inflacji. A ta w Polsce od dwóch lat jest na podwyższonym poziomie. W listopadzie wskaźnik wzrostu cen wyniósł 6,6 proc. rok do roku, podczas gdy cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego to 2,5 proc. (z możliwością odchyłu o 1 proc. w górę lub w dół).
Ceny mieszkań spadły realnie o 6,7 proc. od 2007 r. w największych siedmiu polskich miastach. Nominalne ceny mieszkań urosły o 63 proc. od 2007 r., od 52 proc. w Krakowie do 92 proc. we Wrocławiu, ale skumulowana inflacja w tym czasie to 75 proc. Realnie ceny mieszkań rosły średniorocznie o 3,7 proc. w (latach) 2014-22 – napisali analitycy BM Pekao w serwisie X.
To oznacza, że choć ceny rosły (wskazują na te dane nominalne), to jednak wolniej od wskaźnika wzrostu cen. A jak wygląda dostępność cenowa mieszkań dla Polaków zarabiających średnią pensję?
Obecna roczna średnia krajowa pensja brutto odpowiada cenie transakcyjnej 6,8 m kw. dla średniej cen największych sześciu miastach i jest najniższa od 2011 r. Najwyższa dostępność – ponad 8 m kw. – wystąpiła w 2017 r. – wskazali eksperci.