Polski instytut Ekonomiczny (PIE) wylicza, że już ponad 1100 osób zginęło w katastrofalnych powodziach, które od wielu dni pustoszą Pakistan. Około 33 mln Pakistańczyków straciło domy, uprawy, przedsiębiorstwa lub dostęp do infrastruktury publicznej. Dotychczasowe straty gospodarcze szacowane są na 10 mld dolarów, a odbudowa zniszczeń potrwa co najmniej pięć lat.
Przez zmiany klimatu wywołane działalnością człowieka tego typu dramaty będą pojawiać się coraz częściej, odbierając życie ludziom i niszcząc zasoby kolejnych krajów — wskazują eksperci PIE w najnowszym Tygodniku Gospodarczym.
PIE ostrzega, że zgodnie z ostatnimi scenariuszami Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, jeżeli nie powstrzymamy zachodzących zmian klimatycznych, to nawalne opady deszczu, które obecnie występują średnio 1,2 do 1,4 razy w dekadzie, mogą występować nawet od 2,3 do 3,6 razy w dekadzie i być o ok. 30 proc. intensywniejsze.
Tylko w 136 największych miastach nadbrzeżnych roczne straty wynikające z powodzi mogą wzrosnąć z 6 mld dolarów w 2005 r. do 60 mld dolarów w 2050 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto, gdzie zagrożenie jest największe
Według obliczeń analityków Banku Światowego niemal 90 proc. ludzi zagrożonych powodziami żyje w krajach biednych i rozwijających się. Na 20 państw z najwyższym odsetkiem populacji zagrożonej skutkami powodzi, są tylko trzy europejskie (Niderlandy, Austria, Albania), ale aż 11 z Azji.
Poza wspomnianym już Pakistanem (31,1 proc. populacji zagrożone konsekwencjami powodzi) są to m.in.: Bangladesz (57,5 proc.), Wietnam (46 proc.), Mjanma (39,9 proc.), Laos (39,7 proc.), czy Indie (27,7 proc.).
Politycy z tego regionu przypominają coraz częściej, że kraje te borykają się z konsekwencji zmian klimatu, do których historycznie przyczyniły się w mniejszym stopniu niż kraje wysoko rozwinięte. W ostatnich dniach Ahsan Iqbal - pakistański minister ds. planowania i rozwoju – stwierdził, że kraje wysoko rozwinięte są winne pomoc Pakistanowi, m.in. przez wsparcie inwestycji infrastrukturalnych wzmacniających odporność na konsekwencje katastrof naturalnych.
Wielka woda to też ryzyko dla Polski
Według przywołanej analizy Banku Światowego ponad 13 proc. mieszkańców Polski zagrożonych jest konsekwencjami powodzi.
W opublikowanym niedawno raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Paula Kukołowicz i Przemysław Śleszyński przypomnieli nieco wyższe szacunki dostępne w nieobowiązującej już Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030. Według niej w 2008 r. na obszarach zagrożonych powodzią lub podtopieniami mieszkało 7,9 mln osób, tj. 20,8 proc. populacji kraju. Przypomnieli także, że "skutki ostatniej wielkiej powodzi z 1997 r. (tzw. powódź tysiąclecia) to 56 ofiar śmiertelnych i 12 mld złotych strat materialnych (w cenach z tamtego okresu), powódź w 2010 r. przyniosła 12 mld złotych strat, a w 2016 r. – 2,4 mld zł.