Silnik V12 pod maską Ferrari Purosangue rozpędza go od 0 do 100 km/h w niewiele ponad 3 s. To nie tylko pierwszy SUV w portfolio Ferrari, ale również pierwszy pięciodrzwiowy model. Dotychczas czteroosobowe samochody ze stajni Ferrari zachowywały dwu- i trzydrzwiowe nadwozie.
Ferrari Purosangue to model z jednej strony rewolucyjny, z drugiej - wynik naprawdę przemyślanej ewolucji. Podąża też za trendem, który dostrzegły takie marki jak Lamborghini (Urus), Rolls-Royce (Cullinan) czy Maserati (Levante)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z wyglądu bliżej mu do podwyższonego odpowiednika już istniejących modeli Ferrari niż tradycyjnego SUV-a. Choć do tej pory kierowane przez Flavio Manzoniego studio designu marki, raczej unikało powtórzeń, tu zrobiło dokładnie odwrotnie i przejęło wiele charakterystycznych elementów z innych modeli marki (jakby chciało potwierdzić, że Purosangue należy z nimi do jednej rodziny)" - opisywał po prapremierze Mateusz Żuchowski w serwisie autokult.pl.
Blisko 2 mln zł za nowego SUV-a Ferrari. Ceny modelu Purosangue
Ferrari Pursangue ma blisko 5 m długości, ponad 2 m szerokości i prześwit wynoszący 18,5 cm.
Cena w Europie ma rozpoczynać się od 390 tys. euro, w Polsce ma to być około 2 mln zł. "Podobnej kwoty w tym segmencie może żądać tylko Rolls-Royce Cullinan. Chętnych na pierwszego SUV-a Ferrari jest jednak dużo więcej niż dostępnych samochodów" - pisze autokult.pl. Produkcja modelu Purosangue ma być ograniczona do mniej niż 20 proc. rocznego wyniku marki, by manufaktura Ferrari w Maranello nie stała się specjalistą od produkcji SUV-ów.
Pierwsze egzemplarze mają wyjechać na drogi w I kw. 2023 r.