- Apeluję do samorządów, by otworzyły zamknięte targowiska. Jeśli nie da się całego terenu, wydzielmy część. Chodzi przecież o żywność! Trzeba sobie zadać pytanie, czy większe niebezpieczeństwo zarażenia nie występuje w zamkniętych sklepach, gdzie ludzie się z sobą kontaktują niż na targowisku, które jest na świeżym powietrzu – mówił minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Olgą Zielińską w Radiu Gdańsk.
W Polsce jest sporo samorządów, które zdecydowały się na zamknięcie zarządzanych przez siebie targowisk. Zrobiły tak na przykład władze Kozienic, Będzina czy Siemianowic Śląskich. To tylko wybrane przykłady z całego kraju.
Mimo wszystko zamykanie targowisk nie jest działaniem wymaganym przez przepisy. Policja i straże miejskie w całym kraju dostają zgłoszenia od oburzonych mieszkańców – bo bazar jest otwarty i zgromadziło się na nim więcej niż 50 osób. Funkcjonariusze szybko ucinają takie zgłoszenia.
- Na podstawie przeprowadzonych wizji lokalnych na wybranych targowiskach i rozmów telefonicznych z zarządcami części obiektów wynika, że od momentu wprowadzenia na terenie Polski stanu epidemiologicznego, handel na targowiskach odbywa się w ograniczonym zakresie. Kupujących także jest znacznie mniej, zachowują rozproszenie i bezpieczną odległość - mówi WP Finanse Karolina Gałecka z warszawskiego ratusza.
Ardanowski podkreślił też, że koronawirus nie przenosi się przez żywność, nie przenosi się też ze zwierząt na ludzi ani odwrotnie.
– Jeśli jest na powierzchni przedmiotu, to później, dotykając nosa lub oczu, możemy go przenieść mechanicznie. Natomiast to, co kupujemy, jest bezpieczne - podkreślał minister rolnictwa.
Dodał, że żywności w Polsce nie brakuje. Kraj ma duże zapasy pszenicy, warzyw i owoców. Ardanowski podziękował też rolnikom za ich pracę oraz zaapelował do słuchaczy o kupowanie polskich produktów. Te tezy minister rolnictwa powtarza jak mantrę, to samo mówił w wywiadzie dla "Naszego Dziennika".
Ardanowski chwali Dudę
Odnosząc się do tzw. tarczy antykryzysowej, której zapisy mają być głosowane w Sejmie, stwierdził, że "modli się, by została przyjęta".
Włączył się też w kampanię prezydencką Andrzeja Dudy, twierdząc, że ma w nim silnego sojusznika.
- On bardzo pilnuje tych spraw, dotyczących wsi. To, co dotyczy wszystkich innych grup zawodowych, dotyczy także rolników - zaznaczał Jan Krzysztof Ardanowski.
Zobacz też: Sobota - dzień zakupów na świeżym powietrzu. Czy to już czas na zamknięcie bazarów i targowisk?
Całą rozmowę z Adranowskim można znaleźć na stronach Radia Gdańsk.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl