Ilość energii elektrycznej, wprowadzonej w 2020 r. do sieci dystrybucyjnej przez mikroinstalacje OZE wzrosła trzykrotnie w porównaniu z rokiem 2019 r. - wynika z raportu Urzędu Regulacji Energetyki.
Jak wyliczył URE, łączna ilość energii elektrycznej, wprowadzonej do sieci elektroenergetycznych przez wytwórców w mikroinstalacjach, wyniosła 1,15 TWh. Dla porównania, roczne zużycie w Polsce jest na poziomie 170 TWh.
Jak podkreśla Urząd, dynamika wzrostu wolumenu energii elektrycznej wytworzonej we wszystkich mikroinstalacjach w okresie 2018/2019 wyniosła około 122 proc., natomiast dla 2019/2020 – tu już blisko 211 proc.
W zeszłym roku energię produkowało niemal 460 tys. mikroinstalacji, a ich łączna moc zainstalowana wynosiła ponad 3 GW. Prawie 459 tys. były to instalacje fotowoltaiczne, innych typów było zaledwie 493.
452 tys. instalacji eksploatowali prosumenci, wprowadzając do sieci dystrybucyjnych nieco ponad 1,1 TWh energii elektrycznej.
- Dane prezentowane w naszym raporcie jednoznacznie wskazują, że generacja energii w zielonych mikroźródłach przyrasta w ogromnym tempie. Ich moc zainstalowana w przeciągu trzech lat wzrosła blisko dziesięciokrotnie – powiedział prezes URE Rafał Gawin.
Jak dodał, rola tego rodzaju rozproszonych źródeł wytwórczych w naszym kraju może rosnąć, szczególnie w kontekście transformacji energetycznej i budowy nowej architektury rynku energii.
Czytaj także: CBA prześwietli oświadczenia majątkowe Daniela Obajtka
Prawo energetyczne daje mikro i małym instalacjom OZE preferencje przy formalnościach - m.in. łatwiejsze przyłączenie do sieci, brak koncesji; zwolnienie małych instalacji z kosztów bilansowania handlowego.
Dodatkowo wyznaczony na danym terenie sprzedawca – tzw. sprzedawca zobowiązany - obowiązany jest odkupić od takiego wytwórcy energię.
Ponadto prosumenci korzystają z tzw. systemu opustów. Prosument posiadający instalację o mocy do 10 kW, za 1 kWh oddaną do sieci może odebrać za darmo 0,8 kWh.