Mimo że ostatnie lata były dla rozwoju OZE, a przede wszystkim fotowoltaiki złotym okresem, to od początku roku drastycznie spadło tempo przyłączeń nowych mikroinstalacji fotowoltaicznych.
Jak pisaliśmy w money.pl, już wyniki pierwszego kwartału wskazywały na ostre hamowanie. Firmy z branży OZE, które do tej pory miały ręce pełne roboty, zderzyły się z nową rzeczywistością. Kryzys, wysoka inflacja i zmieniające się przepisy dobiły się na możliwościach inwestycyjnych Polaków, a to uderzyło w przedsiębiorstwa.
Przekonała się o tym choćby olsztyńska firma OZE Projekt, która - jak donosi lokalny portal olsztyn.com.pl - w marcu złożyła wniosek o rozpoczęcie postępowania o upadłość. Nie jest on równoznaczny z upadłością przedsiębiorstwa, ale sytuacja przedsiębiorstwa jest trudna.
Branża ma podobne problemy
Powód właściwie ten sam, z jakim borykają się obecnie i inni przedsiębiorcy z zielnej branży. Prezes spółki, Paweł Zabielski, w rozmowie z olsztyn.com.pl wyjaśnia, że w związku ze wzrostem cen towarów i usług, inflacją i brakiem pewności ludzie coraz rzadziej decydują się na instalację paneli fotowoltaicznych czy pomp ciepła.
Jednak nie tylko sytuacja gospodarcza sprawiła, że chętnych na fotowoltaikę ubyło. Swój wkład miała modyfikacja przepisów z kwietnia 2022, która zmieniła na mniej korzystny system rozliczeń prosumentów.
Do tego dołożyły się również problemy z klientami, którzy według relacji prezesa spółki, coraz częściej zalegają z uregulowaniem faktur, albo w ogóle postanawiają nie rozliczać się z wykonanej pracy. To wszystko skumplowało się na problemy przedsiębiorstwa, a w konsekwencji sprawiło, że firmie zabrakło pieniędzy za konieczne inwestycje.