Jak informuje Ministerstwo Energii, projekt nowelizacji przewiduje realizację dodatkowych działań, zmierzających do osiągnięcia 15 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto do 2020 r.
- Założono także zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego, co powinno skutkować – w perspektywie długofalowej – zapewnieniem stałego dostępu do energii dla odbiorców końcowych, przy jednoczesnym utrzymaniu cen energii na możliwie niskim poziomie - wskazuje ministerstwo, cytowane przez PAP.
Projekt wydłuża także czas na budowę zwycięskich projektów poprzez wydłużenie terminu sprzedaży pierwszej energii - do 24 miesięcy od dnia zamknięcia sesji aukcji dla fotowoltaiki i 33 miesięcy w przypadku energii z wiatru na lądzie.
Zobacz: Tauron na drodze do OZE. Prezes Grzegorczyk: Transformacja trwa. Potrzeba zdecydowanej ewolucji
Nowelizacja rozszerza dotychczasową definicję prosumenta. Określa go jako "odbiorcę końcowego, wytwarzający energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji, który może magazynować lub sprzedawać tę energię, nie tylko sprzedawcy zobowiązanemu na określonych warunkach, ale także dowolnemu innemu sprzedawcy na warunkach z nim uzgodnionych".
Czytaj również: Polska inwestuje w słońce. Rosną nowe moce fotowoltaiczne
Prosumentami będą mogły być więc gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorcy - o ile sprzedaż energii z mikroinstalacji nie stanowi to przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej w myśl ustawy o statystyce publicznej.
Zmodyfikowana została także tzw. ustawa odległościowa. Zgodnie z jej zapisami pozwolenia na budowę nowych turbin wiatrowych, wydane przed jej wejściem w życie zachowują ważność do 16 lipca 2021 r. Nowy termin to 5 lat od wejścia w życie projektowanej nowelizacji, czyli połowa roku 2024 r.
Źródło: PAP, money.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl