W czwartek poznaliśmy istotne odczyty makroekonomiczne. Wśród nich dane o sprzedaży detalicznej i produkcji montażowo-budowlanej. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych zwiększyła się w lutym o 6,1 proc. rok do roku - podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Wynik roczny okazał się lepszy od prognoz analityków (6,2 proc.) i od odczytu ze stycznia (4,6 proc.). Produkcja budowlano-montażowa w Polsce spadła z kolei w lutym o 4,9 proc. rok do roku wobec spadku o 6,1 proc. w styczniu. Co te dane mówią o stanie gospodarki?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ożywienie? Gospodarka wysyła sygnały
Odczyty skomentowali eksperci. Według Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Credit Agricole Bank Polska, lutowe dane o sprzedaży detalicznej sygnalizują ożywienie popytu konsumpcyjnego, wspieranego przez szybki spadek inflacji, silny wzrost płac w przedsiębiorstwach, waloryzację programu 500+ na 800+ oraz oczekiwane podwyżki wynagrodzeń w sferze budżetowej.
Ekonomista zwraca uwagę na wzrost realnej dynamiki sprzedaży w kategoriach obejmujących dobra trwałego użytku, takich jak pojazdy samochodowe czy meble i sprzęt RTV/AGD. "Dane te współgrają z postępującą poprawą nastrojów konsumenckich" - ocenia Borowski.
Zdaniem eksperta Credit Agricole wzrost popytu konsumpcyjnego ma szeroki zakres, na co wskazują miary tzw. sprzedaży bazowej.
Dane te sygnalizują szeroki zakres ożywienia popytu konsumpcyjnego, wspieranego przez szybki spadek inflacji, utrzymujący się silny wzrost płac w przedsiębiorstwach, waloryzację programu 500+ na 800+ oraz oczekiwane podwyżki wynagrodzeń w sferze budżetowej i towarzyszące im wygładzanie przez gospodarstwa domowe konsumpcji w czasie - tłumaczy Borowski.
Główny ekonomista Credit Agricole zaznacza, że dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w lutym wskazują na ryzyko w górę dla prognozy banku zakładającej znaczący wzrost dynamiki konsumpcji w I kw. br. (3,0 proc. r/r wobec -0,1 proc. w IV kw.). Jego zdaniem dane te są jednocześnie zgodne ze scenariuszem Credit Agricole, w którym ożywienie popytu konsumpcyjnego będzie głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w I kw. i w całym 2024 r.
Płace realne z największym wzrostem
Ożywienie w danych dostrzegają też eksperci ING Economics. "Zaczęło się, wysoki wzrost płac realnych (najwyżej od 99 roku) w końcu zaczyna przekładać się na konsumpcję. W lutym wzrost sprzedaży detalicznej wyniósł 6,1 proc. r/r vs 3,0 proc. w styczniu i przebił konsensus rynkowy 4,6 proc. i naszą prognozę 5,2 proc. Także dane odsezonowane pokazują bardzo duży wzrost konsumpcji o 2,9 proc. w stosunku do stycznia, najwyżej od wielu miesięcy" - podkreślają.
Z kolei analitycy Pekao zauważają, że po dwóch miesiącach znamy już 2/3 danych z gospodarki realnej za I kwartał 2024 r. "Nowcast PKB spina się na 2,0-2,5 proc. r/r, czyli na razie zgodnie z naszymi oczekiwaniami z początku roku" - wskazują.
Optymistycznie na temat perspektyw konsumpcji wypowiada się też mBank. "Sprzedaż detaliczna (ujęcie realne) urosła w lutym o 6,1 proc. bijąc konsensus. Wyniki będą coraz lepsze, bo realne dochody rozporządzalne szybko rosną, konsument jest coraz bardziej optymistyczny, a stopa oszczędności się już odbudowała" - oceniają ekonomiści banku.
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce. Są nowe dane
Budownictwo wesprze wzrost? Kluczowe KPO
Jakub Borowski z Credit Agricole zwraca też uwagę na sygnały ożywienia w budownictwie. Choć sektor ten wciąż odczuwa skutki obniżonej absorpcji środków unijnych, to czynnikiem wspierającym produkcję jest poprawa koniunktury w budownictwie mieszkaniowym.
W kolejnych miesiącach spodziewamy się kontynuacji stopniowego ożywienia w budownictwie, wspieranego przez wzrost aktywności w budownictwie mieszkaniowym, zbliżające się wybory samorządowe i realizację projektów w ramach KPO - prognozuje główny ekonomista Credit Agricole.
Ożywienie w mieszkaniówce dostrzegają też analitycy PKO BP. "W segmencie mieszkaniowym widać kontynuację ożywienia po stronie podażowej – liczba pozwoleń na budowę systematycznie rośnie, ale to liczba rozpoczętych budów włączyła turbodoładowanie. Jedną z przyczyn jest wysoki wzrost cen, motywujący do zwiększania podaży mieszkań" - zaznaczają eksperci banku.