W niedzielę w Przysusze odbędzie się Zgromadzenie Polskiej Wsi podczas którego rząd przedstawi działania mające stabilizować sytuację w rolnictwie. Głos zabiorą m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Wicepremier Kowalczyk, który w sobotę uczestniczył w Pułtusku w Finale Konkursu Kulinarnego dla Kół Gospodyń Wiejskich, wskazał, że w niedzielę poza podsumowaniem dokonań PiS w rolnictwie, nakreślone zostaną także plany na najbliższe miesiące.
Podkreślił, że obecnie czas dla tej gałęzi gospodarki jest trudny, bo jeszcze na dobre nie skończyła się pandemia, a od prawie roku jesteśmy świadkami brutalnej agresji Rosji na Ukrainę, co przekłada się bardzo mocno na skutki dla rolnictwa.
Dopytywany o to, co zostanie przestawione na kongresie, Kowalczyk powiedział, że "będzie tam przedstawiony program dla rolnictwa na najbliższy czas".
Przedstawimy działania mające stabilizować sytuację w rolnictwie, będzie mowa o różnego rodzaju dofinansowaniach - powiedział.
Skąd pieniądze?
Pytany, jakie będą źródła finansowania dla tych planów i propozycji, minister wymienił budżet krajowy, "budżety europejskie różnych kategorii", środki na wspólną politykę rolną , zarówno w latach 2020-27 jak z 2014-2020, z okresem przejściowym do 2025 r, oraz z "KPO w zakresie rolnictwa" i z funduszy na ochronę środowiska, szczególnie w zakresie energetyki odnawialnej.
Na pytanie, jaka jest szacowana wartość pakietu dla wsi, minister odpowiedział, że mowa jest o "dziesiątkach miliardów zł".
Według niego, "sam plan strategiczny to 25 mld euro na 5 lat, czyli ok. 20 mld zł rocznie, ale będą i fundusze środowiskowe i z KPO", co daje, jak oszacował minister, "dziesiątki miliardów zł co roku".