Prace nad unijnymi przepisami regulującymi rynek transportu trwały ponad trzy lata i były burzliwe, bo część krajów, w tym Polska, nie chciała się zgodzić na niektóre zmiany.
Nowe przepisy ostatecznie przegłosowano. Od piątku przewoźnicy muszą pamiętać o obowiązkowym powrocie do bazy lub miejsca zamieszkania kierowcy raz na cztery tygodnie.
Oznacza to, że przynajmniej raz na 4 tygodnie kierowca międzynarodowy musi zacząć 45-godzinny odpoczynek w miejscu zamieszkania lub w centrum operacyjnym przewoźnika.
Co więcej, 45-godzinne odpoczynki nie mogą się odbywać w kabinie samochodu. Jak czytamy w ustawie, kierowca ma odpoczywać "w miejscu przyjaznym dla wszystkich płci z odpowiednim zapleczem sanitarnym oraz sypialnym".
Pakiet zawiera też zapis o możliwości przekroczenia czasu pracy kierowcy o 2 godziny, ale tylko w czasie powrotu do bazy.
- Jest to jednak obwarowane dodatkowymi warunkami, może okazać się więc, że w praktyce w niewielu sytuacjach kierowca prawidłowo z niej skorzysta. Warto poznać wytyczne przed zezwoleniem kierowcy na takie przekroczenie - mówi "Pulsowi Biznesu" Mateusz Włoch z Grupy Inelo.
Takie przekroczenie trzeba będzie wykazać na wydruku z tachografu lub wykresówce. Kierowca ma później obowiązek odebrania przekroczonego czasu podczas odpoczynku.