Pałac Brühla na Młocinach został wzniesiony w latach 1752–1758. Zbudował go Henryk von Brühl, minister na dworze króla Augusta III Sasa. Brühl miał też do dyspozycji pałac w samym centrum Warszawy, obok Pałacu Saskiego - oba zostały zniszczone w czasie II wojny światowej, ale obecny rząd zaczął ich odbudowę.
Pałac na Młocinach służył Brühlowi jako podmiejska, letnia rezydencja. Przetrwał wojenną pożogę, w epoce PRL-u było tu m.in. Muzeum Kultur Ludowych. Nie miał jednak szczęścia po upadku PRL-u. Po pałac zgłosili się spadkobiercy dawnych właścicieli i go odzyskali. Gdy się to udało, sprzedali obiekt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z rąk do rąk
Sławomir Tomaszewski, nowy właściciel, miał wobec pałacu i 4-hektarowego parku, który do niego przynależy, bardzo konkretne plany. Chciał go wyremontować, a w parku postawić apartamentowce. Ponieważ budynek i park są w rejestrze zabytków, trzeba było zdobyć odpowiednie zgody od konserwatora zabytków. Wojewódzki konserwator zgodę wydał, choć wcześniej Warszawa nie chciała dać pozwolenia na budowę.
Wybuchła afera, w efekcie której wojewódzki konserwator stracił stanowisko, właściciel zrezygnował ze swoich planów i postanowił znaleźć kolejnego kupca na pałacyk. Nowym właścicielem został warszawski adwokat Sylwester Gardocki. Tym razem plan na remont podupadającego obiektu był bardziej stonowany, bo nowy inwestor nie chciał zabudować blokami przypałacowego parku. Planował za to podwyższyć budynek. Miejski konserwator się zgodził, ale zaprotestowało przeciwko tym planom ministerstwo kultury.
Trudno dostać zezwolenie
Z remontu znów nic więc nie wyszło. I teraz to właśnie Gardocki wystawił pałacyk na sprzedaż. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", na pytanie o cenę, prawnik nabiera wody w usta. Nie chce też podawać żadnych szczegółów, związanych ze sprzedażą.
Przyznaje, że zrezygnował z remontu ze względu na "trudności w przebrnięciu przez etap pozwoleń na inwestycję". Jak zapewnia, budynek jest "zabezpieczony, suchy i kontrolowany co pół roku przez konserwatora, który wydaje wtedy zalecenia".