Przypomnijmy, że w wywiadzie dla "DGP" szefowa KE oceniła, że nowa ustawa o sądownictwie nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innych sędziów bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. – Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności – podkreśliła.
Do tych słów odniosła się sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka. - Komisja Europejska, żądając zapewnienia sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego, wychodzi z postulatem, na który nie ma zgody – powiedziała "DGP". – Jest to żądanie wprost sprzeczne z konstytucją, która gwarantuje sędziom nieusuwalność – dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pałac prezydencki odpowiada Brukseli ws. KPO
Jak zauważyła, wokół KPO wciąż trwają rozmowy między Warszawą a Brukselą. - Ale widać, choćby po wywiadzie przewodniczącej Ursuli von der Leyen dla "DGP", że cały czas pojawiają się nowe, zupełnie zaskakujące postulaty ze strony KE. Do porozumienia potrzebna jest dobra wola obu stron - podkreśliła.
Na pytanie, czy KE posuwa się zbyt daleko, Paprocka odpowiedziała, że "przekracza czerwoną linię". - Dyskusja o statusie sędziego sprowadza się do tego, czy ktoś sędzią jest, czy nie jest. A o tym decyduje prezydent, wykonując swoje prerogatywy. I to zamyka sprawę. Opuszczenie stanu sędziowskiego jest możliwe tylko w przypadkach określonych prawem. Komisja wychodzi teraz nawet poza orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE - oceniła prezydencka minister.
"DGP" zwraca uwagę, że jeśli obie strony pozostaną przy swoim, to przynajmniej do wyborów Polska może nie otrzymać pieniędzy z KPO.