Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Karolina Wysota
|

Palący problem Niemiec. Politycy potraktowali go powierzchownie

21
Podziel się:

Wybory do Bundestagu za dwa tygodnie. Tymczasem niemieckie partie polityczne drugorzędnie potraktowały problem mieszkaniowy w kraju trwającej kampanii, choć jest on jednym z głównych źródeł niepokoju społecznego, który obciąża również niemiecką gospodarkę - pisze Bloomberg.

Palący problem Niemiec. Politycy potraktowali go powierzchownie
Koszt najmu mieszkań coraz bardziej ciąży niemieckim gospodarstwo domowym (Getty Images, 2019 Photothek)

Niemcy to kraj najemców. Ponad połowa z 84 milionów mieszkańców wynajmuje mieszkania. Jedno na trzy z 21 milionów gospodarstw domowych jest przeciążone kosztami mieszkaniowymi. Co więcej, obecnie brakuje około pół miliona mieszkań, a do 2030 r. potrzeba będzie prawie 1 miliona dodatkowych mieszkań socjalnych, aby złagodzić kryzys mieszkaniowy, zgodnie z informacjami związku budowlanego IG BAU.

Pomimo skali i pilności problemu, mieszkalnictwo ledwo zarysowało się w kampanii wyborczej. Według Bloomberga głównie dlatego, że nie ma prostych odpowiedzi na pytanie, jak rozwiązać ten problem. Wprawdzie wszystkie niemieckie partie dostrzegają potrzebę zapewnienia bardziej przystępnego cenowo mieszkalnictwa, ale ich propozycje są niejasne i zawierają niewiele konkretów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudował potężny biznes. Grzmi ws. cen energii. "Poważne państwo nie gra na loterii"

Zgodnie z badaniem Niemieckiego Instytutu Ekonomicznego w Kolonii, w dużych miastach, takich jak Hamburg, Monachium i Frankfurt, koszty nowych umów najmu wzrosły o ponad 10 proc. pod koniec 2024 r. w porównaniu z dwoma latami wcześniej. W Berlinie z kolei nowe czynsze wzrosły o ponad 20 proc. w tym okresie.

Jak wyjaśnia Bloomberg, podstawową przyczyną kryzysu mieszkaniowego w Niemczech jest brak inwestycji w budowę domów tam, gdzie wzrost populacji jest najbardziej widoczny. Wyższe stopy procentowe i inflacja dodatkowo osłabiły aktywność na rynku mieszkaniowym w ciągu ostatnich dwóch lat. Jak na razie nie widać poprawy.

Gospodarka w cieniu budownictwa

Oprócz wpływu na mieszkalnictwo, budownictwo samo w sobie jest ważnym elementem gospodarki. Zgodnie z badaniem opublikowanym przez berliński DIW, około 14 proc. PKB Niemiec i jedno na siedem miejsc pracy jest związane z działalnością w zakresie budownictwa mieszkaniowego. Oznacza to, że wstrząsy w budownictwie mieszkaniowym mogą mieć szeroko zakrojone efekty domina dla gospodarki Niemiec.

Na przykład brak przestrzeni mieszkaniowej jest problemem dla firm próbujących rekrutować pracowników i stanowi przeszkodę dla Niemców myślących o przeprowadzce w poszukiwaniu lepszej pracy. Problem stał się jeszcze bardziej palący, ponieważ gospodarstwa domowe z istniejącymi umowami mogą stanąć w obliczu znacznych wzrostów czynszów, jeśli limit podwyżek czynszów nie zostanie przedłużony przed wygaśnięciem obecnych ograniczeń pod koniec roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
ciekawe
2 tyg. temu
Obecnie brakuje pół miliona mieszkań, za kilka lat będzie brakować milion mieszkań. Przyrost naturalny jest ujemny.
Adler
2 tyg. temu
Mieszkania zostały rozdane ubogacaczom tysk szykuje to samo w Polsce
bunkier
2 tyg. temu
A na ulicach 200 tysięcy hovoty 🤣🇵🇱👽 w obronie demontażu Niemiec. Po waszym trupie zezwolimy na coś takiego w Polsce. Na razie hołociarz z Sopotu zachowuje się zgodnie z akceptiwalnymi normami. Oczywiście codziennie pożar przemysłowy czyli sabotaż. Ktoś będzie musiał za to beknąć.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
Max
2 tyg. temu
Dalej piszcie te bzdury niczego nie brakuje tworzycie fałszywy obraz rzeczywistości Wasz wiarygodność to dno
day
2 tyg. temu
Problem ? a ile wzrosły koszty wynajmu mieszkań w Polsce? Ile u nas brakuje mieszkań? może o tym napiszecie bo brak 0,5 mln mieszkań dla takiego kraju jak Niemcy to pikuś
ciach
2 tyg. temu
Palącym problemem dla Niemiec są sami Niemcy, bo im się robić nie chce, ale chce się dużo mieć. Niestety jakość życia sprzed 30-40 lat już nie wróci, a oni nie chcą przyjąć tego do rozumu. Nie ma też już jak kogoś napaść i okraść, co raz już pozwoliło się ustawić na 3 pokolenia, ale na tym koniec. Zasoby do podrzędnych prac za najniższą też na wyczerpaniu, bo głupich naiwnych mniej coraz. Wcale mi ich nie szkoda.
żalosna
2 tyg. temu
cenzura. Usunęli post, w którym napisałem, że może trzeba by oragnizować miejsca pracy poza dużymi miastami jak to robiono w krajach realsocjalizmu
trzeba
2 tyg. temu
brać przykład z gospodarki socjalistycznej - zachęcać do budowy zakladów, tworzenia miejsc pracy poza dużymi miastami