Komisja Europejska co tydzień publikuje dane o średnich cenach benzyny Pb95 i oleju napędowego w Unii Europejskiej. Przyglądamy się im uważnie od kilku miesięcy. Piszemy również o "turystyce paliwowej", jaka kwitnie na granicach z naszymi sąsiadami. Po paliwo do Polski chętnie przyjeżdżają obywatele Czech. Ich prasa wręcz wskazała, że przy obecnej różnicy cen w ich kraju a nad Wisłą Czesi mogą zatankować u nas do pięciu litrów "za darmo".
Od kilku tygodni wyraźnie widoczny jest "rozjazd" między Polską a Niemcami, Czechami, Słowacją, Litwą, a nawet Węgrami. Gdy tam tankowanie jest coraz droższe, u nas - jak na przekór - kierowcy płacą coraz mniej. W ostatnim tygodniu spadki te pogłębiły się.
Benzyna w Polsce najtańsza w całej UE
Kluczowe paliwo dla gospodarki - olej napędowy - taniej niż w Polsce można zatankować już tylko na Malcie. W naszym kraju średnia cena spadła do 1,32 euro (ok. 6,10 zł według obecnego kursu), a na Malcie wynosi 1,21 euro (ok. 5,59 zł). W krajach graniczących z Polską litr diesla kosztuje średnio co najmniej o złotówkę więcej na litrze.
Z kolei benzyna w całej Unii Europejskiej najtańsza jest właśnie w Polsce. Średnia cena jednego litra Pb95 to u nas 1,33 euro (ok. 6,15 zł). Najbliżej jest Malta, gdzie paliwo to kosztuje 1,34 euro (ok. 6,19 zł) za litr. U naszych sąsiadów trzeba wydać co najmniej złotówkę więcej.
"Cud paliwowy" w Polsce
O niepokojąco niskich cenach paliw w Polsce piszemy od kilku tygodni. Nie dlatego, że nie lubimy tankować swoich samochodów za jak najmniejsze pieniądze. Ale dlatego, że ekonomiści i eksperci branży paliwowej podnoszą alarm.
Polityka Insight, powołując się na źródła, napisała, że "koncern korzysta ze strategicznych rezerw paliw, by utrzymać niski poziom cen na stacjach. Chce ograniczyć inflację i wspomóc PiS w wyborach". Opisywane działania spółki mają rzekomo utrzymać niskie ceny paliw do dnia wyborów, które zostaną przeprowadzone 15 października.
Analitycy już wcześniej oceniali, że wiele wskazuje na to, iż cenami paliw w Polsce nie rządzi niewidzialna ręka rynku, a czynniki polityczne.
- Z mojej oceny wynika, że taka obniżka nie jest zbyt rynkowa. Tylko że ja nie znam wszystkich elementów układanki - stwierdził Dawid Czopek, ekspert rynku paliw. Wyliczał, że w obecnej sytuacji na światowych rynkach paliw, a także uwzględniając słabego złotego, litr diesla w Polsce powinien kosztować około 7,5 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będzie jeszcze taniej. "Ceny paliw poniżej psychologicznej granicy"
A będzie jeszcze taniej. Najnowsze dane Komisji Europejskiej pochodzą z poniedziałku 18 września. Tymczasem w tym tygodniu spadki cen paliw dalej się pogłębiają. "Zgodnie z przewidywaniami analityków e-petrol.pl - w ślad za spadkami w hurtowych cennikach producentów podążyły również detaliczne ceny paliw. Skala obniżek jest naprawdę znacząca" - napisali w środę.
Według ich danych średnia cena benzyny Pb95 w kraju (stan na środę, 20 września) to 6,13 zł. Najtaniej jest na Pomorzu i w Świętokrzyskiem, gdzie kosztuje 6,09 zł/l. Najdrożej jest na Podkarpaciu ze średnią ceną 6,22 zł/l.
Na wielu stacjach odnotowaliśmy ceny benzyny i oleju napędowego poniżej psychologicznej granicy 6 zł/l - podkreśla e-petrol.pl.
Jednak eksperci zgodnie wskazują, że tak tanie tankowanie nie będzie trwać w nieskończoność. To oznacza jedno: ceny paliwa w którymś momencie pójdą w górę.
- W którymś momencie sytuacja będzie musiała się zmienić. Ceny będą musiały wcześniej czy później spiąć się z tym, co dzieje się na rynkach światowych. Tyle że nikt nie wie, co się na tych rynkach wydarzy. Dlatego nie wiemy, w którym momencie nastąpi odreagowanie. Nie znamy jednak jego skali, bo to będzie zależeć od koniunktury na rynku naftowym - mówił money.pl dr Jakub Bogucki z e-petrol.pl.
Orlen odrzuca oskarżenia
Do państwowego Orlenu należy około 65 proc. polskiego rynku paliw, wliczając w to hurt i detal. To on jest również głównym dostawcą paliw gotowych dla innych sieci i niezależnych dostawców.
"Ceny paliw, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, zależą od notowań gotowych produktów paliwowych na europejskich giełdach. Dodatkowo na ceny paliwa na poszczególnych rynkach oraz w ofercie konkretnych dostawców wpływ mają także, m.in. źródła pozyskania paliw, koszty surowców, obciążenia fiskalne oraz koszty produkcji i usług, w tym koszt energii, logistyki i koszty pracy" - tłumaczył Orlen w odpowiedzi na nasze pytania o obecne ceny paliw.
Przypomniał też, że "w miarę możliwości, jakie wyznacza rynek, Orlen stara się, aby ceny oferowanego paliwa były jak najbardziej atrakcyjne dla klientów".
Ponadto Orlen działa w kierunku stabilizacji cen, aby uniknąć gwałtownych wahań kosztów paliwa ponoszonych przez odbiorców. Sprzyja temu polityka cenowa koncernu, która jest kształtowana w perspektywie rocznej i realizowana zgodnie z przyjętymi założeniami finansowymi - dodał koncern.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl