Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

"Pan Mateusz Maruda-Morawiecki". Były premier straszy bezrobociem. Doczekał się odpowiedzi

271
Podziel się:

Były premier Mateusz Morawiecki odniósł się do licznych w ostatnim czasie doniesień o zwolnieniach pracowników w działających w Polsce firmach. Na krytyczne wobec polityki obecnego rządu słowa zareagował szef kancelarii Donalda Tuska Jan Grabiec, nazywając Morawieckiego "Marudą".

"Pan Mateusz Maruda-Morawiecki". Były premier straszy bezrobociem. Doczekał się odpowiedzi
Szef KPRM odpowiedział byłemu premierowi ws. bezrobocia (PAP, X, Łukasz Gągulski)

"Premier polskiej biedy już niszczy!" - zaczął swój wpis Mateusz Morawiecki. Post został opublikowany w serwisie X we wtorek późnym wieczorem.

Były premier zaapelował w nim do obecnego rządu o pojęcie działań w związku z licznymi w ostatnim czasie doniesieniami o masowych zwolnieniach w działających w Polsce zakładach.

Morawiecki apeluje do rządu Tuska. Grabiec odpowiada

"Levis, Magneti Marelli, Neonet i wiele innych firm zgłosiły w ostatnich miesiącach zamiar redukcji zatrudnienia w Polsce. Za każdą z tych suchych informacji kryją się dramaty polskich rodzin, tracących źródło dochodu i perspektywę spokojnego życia. Trzeba na to reagować! Nie można udawać, że problemu nie ma!" - napisał b. premier.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Najważniejsza obietnica Tuska. Mamy problem. Ekspert: nie stać nas

Morawiecki stwierdził, że "Polsce potrzebna jest ustawa tarczowa, która tak jak nasze tarcze antykryzysowe pomoże pracownikom i firmom w trudnych okresach". Wyraził też gotowość do "wspólnej pracy nad rozwiązaniami, które ochronią rynek pracy w Polsce".

"W 2015 roku, gdy zostawałem wicepremierem odpowiedzialnym za rozwój, bezrobocie w Polsce wynosiło blisko 10 proc., a 1,5 mln ludzi pozostawało bez pracy. Pod koniec 2023 roku, kończąc swoją misję jako premier, poziom bezrobocia wynosił 5 proc., a bez pracy pozostawało o połowę mniej osób niż osiem lat wcześniej. Tak ogromna redukcja bezrobocia nie byłaby możliwa, gdyby nie odpowiednia polityka gospodarcza i stworzenie warunków do rozwoju firm w Polsce" - stwierdził były szef rządu.

W czwartek na wpis Morawieckiego odpowiedział obecny szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec.

"Pan Mateusz Maruda-Morawiecki martwi się bezrobociem w Polsce? A to za jego rządów w 2023 r. firmy zgłosiły zamiar zwolnienia grupowo 30,6 tys. pracowników. Zwalniali, bo wzrost PKB osiągną poziom 0,2 proc. W tym roku osiągniemy wzrost PKB o 3 proc., a w przyszłym 4 proc. Powstają tysiące nowych miejsc pracy, ruszają inwestycje. A ten przegryw siedzi i marudzi" - napisał w serwisie X Grabiec.

Jak pisaliśmy w money.pl, zwolnienia w dużych firmach nie napawają optymizmem. We wtorek media obiegła informacja, że Michelin przenosi produkcję opon ciężarowych z Olsztyna do Rumunii. Powodem są duże koszty produkcji Polsce.

Nie jest to jednak jednostkowy przypadek. Do czerwca produkcję w Płocku wygasi Levi Strauss, zwolnienia w Polsce planuje również Nokia. Więcej o czarnej serii na rynku pracy w Polsce piszemy TUTAJ.

Początek roku zazwyczaj "obfituje" w doniesienia o zwolnieniach, ale jak wskazują eksperci pytani przez money.pl, 2024 r. nie różni się znacząco od kilku wcześniejszych lat.

- To w dużej mierze kwestia sezonowości. Przełom roku na rynku pracy jest zwykle najsłabszy, bo część sektorów wygasza swoją aktywność, by powrócić na wiosnę. Jednocześnie to również czas przełomu roku, gdy wprowadzane są restrukturyzacje czy plany naprawcze w firmach - mówi nam Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytuty Ekonomicznego (PIE).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(271)
WYRÓŻNIONE
Marunio0
8 miesięcy temu
Zgadzam się że Mateuszowi mało kto jest w stanie dorównać. Tyle kitu to żaden szklarz nie wcisnął co on przez osiem lat. Najgorsze że jeszcze są tacy ludzie co go słuchają i nie widzą ile brudu po jego podpisach zostało.
Taka prawda:
8 miesięcy temu
Morawiecki i jego osiągnięcia: miało być 3 mln mieszkań, są wille+ dla kolesi, miało być megalotnisko, po 8 latach nadal jest pastwisko, miał być przekop dla statków za miliard, jest dla kajaków za dwa razy tyle, przy okazji mieli wykopać 7 ton bursztynu, wykopali 17 kilo, miało być milion samochodów elektrycznych, jest jedna atrapa z dykty, miała być elektrownia w Ostrołęce, wyburzają to co budowali długie miesiące, miały być super promy, ktoś wywiózł stępkę na złom i inwestycja poszła na dno, pięćset+ miało dać wzrost dzietności, jest najniższa od czasów wojny, węgla miało być na 200 lat, na zimę sciągali z Kolumbii jakiś chłam, miała być CZYSTA POLSKA, jest największe w UE zatrucie powietrza i śnięte ryby w rzekach, sądy miały działać sprawniej, nawet krzywousty przyznał że sądy są zaorane, miał być POLSKI ŁAD, takiego bajzlu nie było od lat, miała być DOBRA ZMIANA, jest grabienie Polski dzień w dzień od samego rana, w jednym DALI RADE, w korupcji politycznej 1000% normy wykonali!!!!
Do Morawiecki...
8 miesięcy temu
Panie Morawiecki, jestem liderem w firmie. Musieliśmy zwolnić 20 pracowników z 50. Rozłożyliśmy pracę na tych co zostali. Dlatego, że firmy nie stać na płacenie wyższego wynagrodzenia i wzrosły koszta produktów. Nasza firma jest na skraju bankructwa dzięki Panu, ludzie mniej kupują naszych usług i towarów. Już 7 miesiąc mamy poważnych problemów. Oby pan za te kłamstwa w piekle się smażył.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (271)
siv
6 miesięcy temu
Kiedy cukinia zacznie się szklić, przekładamy ją do miseczki, odsączając z tłuszczu. Na patelnię, z pozostałym olejem po smażeniu cukinii, wrzucamy pokrojoną cebulę. Dodajemy szczyptę soli, mieszamy. Smażymy przez minutę na średnim ogniu. Uważamy, by jej nie zrumienić. Wsypujemy surowy ryż. Cały czas mieszając smażymy przez minutę. Kiedy ziarna ryżu zaczną się szklić, wlewamy połowę gorącego bulionu. Mieszamy i gotujemy na średnim ogniu przez 10 minut, co jakiś czas mieszając. Po tym czasie bulion powinien już być w większości wchłonięty przez ryż, jest to więc najlepszy moment na dodanie mrożonego groszku. Dodajemy go do ryżu. Mieszamy i wlewamy pozostały bulion. Gotujemy, często mieszając, na średnim ogniu przez około 10 minut, aż ryż zmięknie i wchłonie prawie cały bulion. Dodajemy wcześniej podsmażoną cukinię, mieszamy. Teraz nadszedł czas na świeże liście szpinaku. Dodajemy je do ryżu, mieszamy i trzymamy na średnim ogniu. Kiedy liście zwiędną i nabiorą intensywnego koloru, doprawiamy risotto. Sporo czarnego, świeżo zmielonego pieprzu nada mu pikantnej nutki, odrobina soli zaś wzmocni smak. Świeże masło sprawi, że risotto będzie miało bogaty smak i przyjemną konsystencję. Przysłowiową "kropką na i" jest spora garść świeżo startego parmezanu. Wszystko mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na kilka minut, by zadziałała magia :) Risotto przekładamy na talerze i posypujemy parmezanem.
Moni
6 miesięcy temu
Pory, tylko białe i jasnozielone części kroimy na cienkie plasterki. Wcześniej dokładnie je myjemy, by pozbyć się piasku. Cebulę kroimy w drobną kosteczkę. Natkę pietruszki i bazylię drobno siekamy. Zielony, marynowany pieprz siekamy na małe kawałki. Do patelni wrzucamy masło, wlewamy olej. Kiedy masło się roztopi wsypujemy cebulę i solimy. Smażymy na dużym ogniu cały czas mieszając przez minutę. Dodajemy pory, mieszamy i smażymy na średnim ogniu przez 3-4 minuty. Kiedy pory zmiękną, wlewamy słodką śmietankę. Doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Trzymamy na dużym ogniu, często mieszając, aż śmietanka prawie cała odparuje. Dodajemy posiekane zioła i zielony pieprz. Mieszamy, trzymamy na ogniu przez kilka chwil. Odstawiamy na bok. Blachę do pieczenia smarujemy olejem. Układamy kawałki ryby. Na każdym kawałku kładziemy masło. Doprawiamy solą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 230 stopni. Pieczemy przez 5 minut. Wyjmujemy z piekarnika. Na podpieczoną rybę wykładamy pory. Posypujemy grubo startą czerstwą bułką. Wstawiamy ponownie do gorącego piekarnika i zapiekamy przez 7 minut.
Student
6 miesięcy temu
iemniaki sałatkowe kroimy na podobną kostkę jak cukinie. Dlaczego sałatkowe? A dlatego, że nie rozpadają się podczas gotowania. Obrane ząbki czosnku kroimy zaś na cienkie plasterki, a małą cebulę na jak najdrobniejszą kosteczkę. Pierś kurczaka kroimy na małe kawałki. Doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą. Mieszamy, by wszystkie kawałki były dobrze doprawione. W garnku rozgrzewamy olej. Dodajemy cebulę i cukinie. Lekko solimy, mieszamy i smażymy na średnim ogniu przez 2-3 minuty, aż kawałki cukinii zaczną się szklić. Dodajemy mięsko, mieszamy i smażymy często mieszając, aż wszystkie kawałki mięska zmienią kolor. Wlewamy bulion, dodajemy ziemniaki. Gotujemy na średnim ogniu, aż warzywa zmiękną, czyli przez około 7-9 minut. W tym czasie siekamy zioła: bazylię i natkę pietruszki. A jak masz pod ręką tymianek i oregano, to nie zawahaj się ich użyć. Kiedy ziemniaki będę miękkie, do zupy dodajemy gotowy, zielony sos pesto. Wlewamy słodką śmietankę, wsypujemy zioła. Jeśli chcesz obniżyć kaloryczny zupy, śmietankę zastąp mlekiem. Mieszamy, doprowadzamy do wrzenia, dodajemy szpinak. Mieszamy, trzymamy na ogniu kilka chwil, aż liście zwiędną i nabiorą intensywnego koloru. Zupę doprawiamy czarnym pieprzem. Tylko nim, bo soli już nie trzeba :)
JWP
8 miesięcy temu
Bezrobocie będzie i to duze to domena tuska a mnie to cieszy
Katolik-emery...
8 miesięcy temu
Właściwie to Pisu i doktryny kościelnej juz nie ma, zniszczyli nam wszystko: gospodarde i wiare !!!!!! Mamy dość i to wyborcy pokazali, cudnie !!!!!!
...
Następna strona