Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Pandemia koronawirusa uderzy po kieszeniach. Polacy już myślą o ograniczaniu wydatków

13
Podziel się:

Już połowa Polaków zapowiada oszczędności - wynika z badania 4P dla BIG Infomonitor. Jego autorzy szacują, że to odbije się na wynikach gospodarki.

Po pandemii więcej osób zdecyduje się oszczędzać.
Po pandemii więcej osób zdecyduje się oszczędzać. (EAST_NEWS, MONKPRESS/East News)

- Trzech na dziesięciu mniej przeznaczy na większe zakupy, a dwóch na dziesięciu porządnie zaciśnie pasa i będzie oszczędzać na podstawowych wydatkach. Takie zachowanie jest oczywiście jak najbardziej zrozumiałe, ale niestety będzie dodatkowo negatywnie oddziaływało na gospodarkę, obniżając szansę na przetrwanie wielu firm i kolejnych miejsc pracy - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG Infomonitor, cytowany przez "Rzeczpospolitą". Dziennik także publikuje wyniki badania.

"Rz" ostrzega, że mniejsza konsumpcja Polaków to zagrożenie dla gospodarki, bowiem to właśnie ona napędzała polskie PKB.

W sytuacji, w której gospodarka wróci do normalnego trybu i sklepy znów będą otwarte dla klientów, to nie będzie chętnych na zakupy. Prezes Forum Dialogu Gospodarczego Andrzej Faliński w rozmowie z "Rz" ocenia, że jednak "nie powinniśmy się obawiać wzrostu cen", gdyż firmy będą raczej je obniżać, by zachęcić do zakupów.

Zobacz także: Zobacz też: Centra handlowe wymuszały otwieranie salonów. "To była walka"

- Stawia to w uprzywilejowanej sytuacji firmy z rezerwami finansowymi i może przyspieszyć konsolidację rynku, wzrośnie chęć wycofania się z jeszcze bardziej konkurencyjnego biznesu - dodaje Faliński.

Badanie 4P nie przynosi dobrych wiadomości. Wskazuje bowiem, że jedna trzecia badanych jest niepewna sytuacji oraz jej dalszego rozwoju. Jedna czwarta z kolei wskazuje, że ich dochody są już mniejsze, a 7 proc. - że straciło źródło utrzymania.

Nastroje Polaków pokazało już podejście do Wielkanocy. Jak poinformowała "Rz" prezes Inquiry Research Agnieszka Górnicka, aż 84 proc. badanych nie planowało żadnych odwiedzin. 38 proc. przygotowało w tym roku mniej potraw. Jedna czwarta nie ograniczyła liczby potraw, ale ich ilość. Natomiast co piąta osoba całkowicie zrezygnowała ze świąt.

Jednak obecna sytuacja wzmocniła sprzedaż internetowa. Znacznie wpłynęła na to obecna sytuacja związana z pracą zdalną oraz lekcjami online. Z danych Santander Bank Polska wynika, że w marcu i na początku kwietnia sprzedaż ratalna laptopów urosła aż o 825 proc. w ujęciu rocznym, a notebooków - o 566 proc.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
Rbol
5 lata temu
mnie już uderzyła dostałem kopa 1kwietnie i teraz mam przymusowa kwarantannę w domu
Roland
5 lata temu
Rodzice którzy do dziś nie wyposażyli swoich dzieci w pomoce naukowe czyli np. laptopa powinni mieć postępowania karne za złe gospodarowanie środkami celowanymi .I zabrane środki z nakazem zwrotu 4 lata wstecz.
Stuligrroszek
5 lata temu
Nareszcie celebrytki przestaną kupować torebki po kilkanaście tysięcy złotych bo to będzie żle widziane
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
21k
4 lata temu
no i mateuszek niech liczy ile stracimy - a taki z niego optymista
życzliwy
5 lata temu
to było nie zatrzymywać gospodarki .z powodu wirusa .a jak mam jeść kebab przez maskę ?
Bieda
5 lata temu
Świetna analiza dotycząca świąt. Idąc dalej Polacy masowo zrezygnowali ze sportu co widać w parkach. Kryzys i brak pieniędzy dobitnie widać również w galeriach handlowych. Nawet oszczędzamy na podstawowych usługach jak fryzjer czy kosmetyczka, Kina to już zupełnie świecą pustkami.
Roland
5 lata temu
Rodzice którzy do dziś nie wyposażyli swoich dzieci w pomoce naukowe czyli np. laptopa powinni mieć postępowania karne za złe gospodarowanie środkami celowanymi .I zabrane środki z nakazem zwrotu 4 lata wstecz.
adg
5 lata temu
no pewnie polowa nie pracuje to z czego będzie kupować?tez mnie i nowość,musza ograniczyć wydatki,przeciez tylko praca bylejaka daje jakiekolwiek pieniądze siedzenie w domu nie przynosi zadnych pieniędzy chyba ze ktoś,w domu pracuje ,ale takich ludzi ,jest mniejszy procent,nie będą pracować to i pieniędzy nie będą mieli