Kaśka Czesnar, współwłaścicielka studia TonwTon, zajmującego się projektowaniem wnętrz, w koncernie Ikea przepracowała 16 lat. Dobrze wspomina swojego byłego pracodawcę: korzystała z pracowniczej zniżki na zakupy mebli (15 proc.), miała upust na i tak tanie posiłki w zakładowej kantynie, hucznie, razem z innymi, obchodziła urodziny, imieniny, śluby i rozwody koleżanek i kolegów (firma brała udział w finansowaniu imprez). Pomogła też ojcu, który, dzięki programowi poleceń oraz zatrudniania emerytów i rencistów, także znalazł pracę w Ikei.
Gdy urodziła syna, firma przyznała jej dodatkową przerwę w pracy na karmienie, dzięki czemu mogła wcześniej wychodzić.
– To były standardowe, choć wtedy dla mnie cenne benefity, dzięki którym czułam się dowartościowana, a idąc do pracy byłam podekscytowana i z ciekawością oczekiwałam tego, co się wydarzy – wspomina Kaśka Czesnar.
– Gdy koleżance rozpadało się małżeństwo, wpadła w depresję. Firma udzieliła jej półrocznego, płatnego urlopu - dodaje.
Uroki lockdown-u
Pandemia zmieniła podejście zarówno firm, jak i zatrudnionych do benefitów pracowniczych, będących dziedzictwem znanych z poprzedniego ustroju deputatów. W mniejszym stopniu stosowane jest obecnie - powszechne jeszcze kilka lat temu - wydawanie produkowanych przez przedsiębiorstwo wyrobów, na znaczeniu zyskują natomiast kwestie zdrowotne, czy związane z prowadzeniem zdrowego balansu pomiędzy pracą i wypoczynkiem.
W ostatniej, prowadzanej cyklicznie przez firmę Sedlak&Sedlak ankiecie, jako ważne benefity pracownicze, pracownicy określili dodatkowy pakiet opieki medycznej (85 proc.), ubezpieczenie na życie (74 proc.), elastyczny czas pracy (96 proc.), oraz karnety na siłownie, których renoma w ciągu roku spadła najbardziej (68 proc.).
Stosunek do poszczególnych benefitów różnicuje płeć. Mężczyźni chętniej korzystają z dodatkowego ubezpieczenia na życie (43 proc.) i karnetów sportowych (40 proc.), a w mniejszym niż kobiety stopniu cieszy ich możliwość wypicia kawy czy herbaty na koszt pracodawcy i zdalne wykonywanie obowiązków.
Po opiece medycznej kobiety najchętniej korzystają z możliwości pracy w elastycznych godzinach (42 proc.) oraz ubezpieczenia na życie (40 proc.). Następnie najbardziej sobie cenią możliwość korzystania z telefonu służbowego w celach prywatnych i pracy zdalnej.
– Widać, że restrykcje związane z pandemią wpłynęły na postrzeganie atrakcyjności poszczególnych benefitów – potwierdza Beata Mazurek-Kucharska z Instytutu Analiz Rynku Pracy. – Popularność świadczeń związanych ze zdrowiem i wellbeing jest oczywista. Najbardziej jednak na uwagę zasługuje rosnąca renoma elastycznych form zatrudnienia. Widać, że Polacy przywykli do pracowania w domu - dodaje.
Maseczka zamiast pościeli
W opublikowanym pod koniec kwietnia rankingu najlepszych pracodawców w dobie pandemii, pierwsze miejsce zajął wytwarzający produkty spożywcze, należący do chińskiej grupy WH Group Animex Foods (właściciel takich marek jak Morliny, czy Krakus). Pierwsze działania mające na celu redukcję zagrożenia spółka podjęła zaraz po pojawieniu się pierwszych zakażeń.
Wprowadzono obowiązek większego dystansu między pracownikami, ograniczono kontakt zatrudnionych z kierowcami i innymi osobami z zewnątrz. Zatrudnieni na stanowiskach szczególnie zagrożonych oraz pracownicy biurowi mogli pozostać w domu z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. W ub. roku wszyscy, czyli w sumie dziewięć tys. osób, otrzymali nagrody za zaangażowanie.
– Nasz zakład w Krakowie, który specjalizuje się m.in. w szyciu pościeli, przestawił produkcję na maseczki ochronne – informuje Rafał Wilk, dyrektor ds. HR Animex Foods. – Te działania nie kojarzą się z klasycznymi benefitami, ale w naszych wewnętrznych ankietach dotyczących oczekiwań pracowników wobec korporacji, potrzeba bezpieczeństwa stała się wartością nadrzędną - mówi.
Inne benefity pracownicze
Nie znaczy to, że tradycyjne, znane z czasów komuny deputaty całkowicie zniknęły z krajobrazu rynku pracy. 1600 zatrudnionych w CocaCola HBC osób, jak informuje Paulina Kubicka, rzeczniczka spółki, raz na trzy miesiące może pobrać za darmo produkty, które przez cały rok przysługują im z kilkudziesięcioprocentową zniżką. CC bierze także udział w finansowaniu imprez integracyjnych i wydaje napoje z okazji świąt.
Z podobnych przywilejów cieszą się pracownicy Carlsberg Polska, którym przysługują dwie darmowe zgrzewki piwa o wartości około 200 zł (wystarczy, że w wewnętrznej sieci intranet wyrażą taką chęć, oraz zapłacą akcyzę w wysokości około 1 zł za zgrzewkę).
W momencie wprowadzania na rynek nowości w zakładach, ustawiane są tzw. wystawki, czyli półki z mającymi premierę wyrobami, które pracownicy mogą zabrać ze sobą (na miejscu dozwolone jest spożycie tylko napojów bezalkoholowych).
– Zwyczaj deputatów zachował się najczęściej w branży FMCG (dóbr szybko zbywalnych, głównie żywności – red.). – informuje Łukasz Dominiak z Animex-u. – Jakoś tak chyba siłą rozpędu.
Dobrych zwyczajów nie warto porzucać.