W ostatnich latach większość spółek, którymi ma zarządzać Ministerstwo Nadzoru Właścicielskiego straciło dawny blask. Eksperci są podzieleni w ocenie zasadności powstania nowego ministerstwa. Niektórzy chwalą rozdzielenie funkcji regulacyjnych i właścicielskich. Inni twierdzą, że zapowiedzi dotyczące filozofii nowego resortu i spodziewanych synergii firm państwowych to spełnienie ich najgorszych przeczuć. Patrząc na to, co w ostatnich latach działo się w energetyce, trudno im się dziwić – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Jakie to złe doświadczenia w dziedzinie energii powinny skłonić szefa resortu Jacka Sasinado bardzo starannego planowania działań? "Rz" wymienia skłanianie firm energetycznych do wspierania podupadających kopalni, wciągnięcie ich w plan budowy w Ostrołęce kontrowersyjnego bloku węglowego, utrzymywanie wysokich cen krajowego węgla dla energetyki, by wykazać rentowność polskiego górnictwa.
Czy Sasin oprze się pokusie, by w prosty sposób, wykorzystując pozycję supernadzorcy, zmuszać spółki do nie zawsze korzystnych dla nich działań? Czas pokaże, na ile ich zarządy będą musiały dostosowywać się do wytycznych z góry. Bo, jak zauważa słusznie "Rz", działalność operacyjna co do zasady leży w gestii zarządów, ale w praktyce o polityce kadrowej i tak decyduje właściciel.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl