Dawniej spółki giełdowe kontrolowane przez rząd dokładały do budżetu państwa nawet po pięć-sześć miliardów złotych z samych dywidend. Te czasy minęły, ale w 2019 roku Skarb Państwa i tak dostał od nich ponad 2,9 mld zł. Ponieważ wypłata dla pozostałych akcjonariuszy tych spółek obciążona jest 19-proc. podatkiem, doszło do tego jeszcze 870 mln zł. Łącznie do budżetu trafiło więc ok. 3,8 mld zł, z czego prawie połowa od PZU oraz PKO BP.
W tym roku PKO BP oraz PZU dostały od Komisji Nadzoru Finansowego szlaban na wypłatę dywidendy. Prezes KNF zaapelował do banków i ubezpieczycieli o zatrzymanie zysków i wzmocnienie swoich kapitałów. Ma to zabezpieczyć sektor finansowy przed problemami związanymi z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa.
Przed apelem KNF zarząd PZU chciał rekomendować wypłatę dywidendy w górnej granicy widełek 50-80 proc., co oznaczało, że do budżetu mogło trafić nawet 900 mln zł z samej dywidendy. Ostatecznie zarząd zarekomendował jednak zatrzymanie zysku. W ubiegłym roku od PZU do budżetu wpłynęło 826 mln zł dywidendy (z 34,2 proc. akcji) i 302 mln zł z podatku, czyli łącznie 1,1 mld zł. W tym roku będzie to zero.
Rozczarowani mogą być także akcjonariusze PKO BP. Na początku marca bank dostał od KNF zielone światło na wypłatę połowy zysku za 2019 rok, co oznaczało, że do budżetu mogło trafić ponad 500 mln zł z samej dywidendy. A Bank ma także niepodzielony zysk za 2018 rok, którego wypłatę w lutym obiecywał akcjonariuszom prezes Zbigniew Jagiełło. Z tego tytułu do kasy państwa mogło wpłynąć dodatkowe prawie 500 mln zł.
Potem zaczęła się epidemia koronawirusa i trzeba było zrewidować plany. Zarząd PKO BP nie podał jeszcze rekomendacji dotyczącej podziału zysku, ale także w tym przypadku spodziewać się można jego zatrzymania. W ubiegłym roku od PKO BP do budżetu trafiło 489 mln zł dywidendy (z 29,4 proc. akcji) i prawie 223 mln zł z podatku. Dało to razem 712 mln zł wpłaty do kasy państwa. W tym roku prawdopodobnie będzie to zero.
Cięcia spółek paliwowych
Z powodu kryzysu wywołanego epidemią dywidendę obciął koncern paliwowy PKN Orlen. Akcjonariusze mieli dostać 3 zł na akcję, dostaną 1 zł na akcję. W wyniku tej decyzji do Skarbu Państwa trafi (łącznie z podatkiem) 176 mln zł, czyli o 350 zł mln mniej. W ubiegłym roku było to 618 mln zł.
Rekomendację zarządu w przypadku wszystkich spółek zatwierdzają akcjonariusze. Z projektów uchwał na walne zgromadzenie wynika, że akcjonariusze Orlenu zaakceptują propozycję zarządu.
Lotos, drugi duży koncern paliwowy, który również rekomendował wypłatę 1 zł na akcję, przekaże do budżetu razem z podatkiem 144 mln zł. W ubiegłym roku było to 344 mln zł.
Nadzieja w PGNiG
Sytuację może poprawić PGNiG. – Wynik PGNiG w poprzednim roku był dużo niższy niż rok wcześniej. Ale spółka, zgodnie z polityką, powinna wypłacić dywidendę wysokości do 50 proc. skonsolidowanego zysku netto. Według naszych prognoz będzie to 9 gr na akcję - ocenia Kamil Kliszcz, dyrektor Departamentu Analiz DM mBanku.
Jeżeli prognoza się sprawdzi, do budżetu z tytułu dywidendy i podatku wpłynie 400 mln zł, czyli najwięcej wśród spółek Skarbu Państwa notowanych na warszawskiej giełdzie. W ubiegłym roku PGNiG zasilił budżet dwa razy większą kwotą.
Z kolei KGHM, który ostatni raz podzielił się zyskiem z akcjonariuszami w 2016 roku, pod koniec ubiegłego roku zapowiedział, że rekomenduje wypłatę dywidendy za 2019 rok.
- Natomiast jeśli wypłaci, to będzie ona bardzo mała, według naszych prognoz wyniesie 1 zł na akcję. Wyniki w pierwszym kwartale były słabsze rok do roku, ceny metali spadły, a koszty są wyższe. Spółce na długu ciąży też osłabienie złotego do dolara - ocenia Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Jeśli prognoza się sprawdzi, do budżetu wraz z podatkiem trafi niecałe 90 mln zł.
Zyskiem podzieli się też sama Giełda Papierów Wartościowych, która rekomendowała wypłatę 2,4 zł na akcję. Do kasy państwa może więc trafić 47 mln zł.
Rekomendacje zarządów muszą jeszcze zostać zaakceptowane przez akcjonariuszy. Jednak już teraz można pokusić się o prognozy. Zakładając optymistyczny scenariusz, w którym PGNiG oraz KGHM podzielą się zyskami, wpływy do budżetu od spółek Skarbu Państwa (dywidenda + podatek) wyniosłą nieco ponad 800 mln zł. W ubiegłym roku było to 3,8 mld zł.
A to nie wszystko. Z powodu 19-proc. podatku do budżetu państwa trafia prawie jedna piąta wszystkich dywidend, jakie spółki notowane na warszawskiej giełdzie wypłacają akcjonariuszom. A w czasach kryzysu wiele z nich jest mniej skłonna dzielić się zyskiem.
W ubiegłym roku do kasy państwa trafiło 329 mln zł tytułu podatku od dywidendy wypłaconej przez Pekao. W tym roku na dywidendy od banków raczej nie ma co liczyć, chociaż np. Bank Handlowy ocenia, że stać go na wypłaty dla akcjonariuszy. W związku z tym Bank chciałby jesienią tego roku powrócić do rozmów z KNF o możliwości podziału zysku za 2019 rok.
Energetyka, JSW, Azoty
Spółki energetyczne: PGE, Tauron i Enea od paru lat nie dzielą się zyskami. – W przypadku PGE dotychczasowe zamrożenie dywidendy obowiązywało do tego roku. Były oczekiwania, że w tym roku zarząd zaproponuje wypłatę, ale te oczekiwania zostały zrewidowane i przesunięte o kolejny rok. Natomiast trzeba pamiętać, że w spółkach energetycznych wypłata dywidendy to jest w dużym stopniu kwestia filozofii i strategii dla sektora, a nie bezpośrednio funkcja wyników czy bilansów tych spółek – uważa Kamil Kliszcz.
Zatrzymanie zysku rekomendował także zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która w ubiegłym roku dołożyła do budżetu 128 mln zł. – W tym otoczeniu JSW pewnie wypali do połowy roku wszystkie swoje nadwyżki bilansowe gotówki. W drugim kwartale sytuacja jest beznadziejna, produkcja jest ograniczona, a całe europejskie hutnictwo zmniejszyło zakupy węgla – mówi Jakub Szkopek.
– W Azotach nie ma szans na wypłatę przez najbliższe 2-3 lata. Ich duży projekt Polimery Police na tyle angażuje środki finansowe, że spółka nie będzie dzielić się kapitałem – dodaje.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie