Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|
aktualizacja

Poszła z kotem do weterynarza. Pokazała rachunek

99
Podziel się:

Wszechobecna drożyzna daje się mocno we znaki Polakom, w tym także opiekunom czworonogów. Jedna z czytelniczek przesłała "Faktowi" paragon od weterynarza za podstawowe szczepienie swojego kota. - W sierpniu na utrzymanie pupila musiałam wydać 500 zł - wylicza kobieta.

Poszła z kotem do weterynarza. Pokazała rachunek
Ceny karmy dla zwierząt i usług weterynaryjnych poszybowały ostro w górę. Zdjęcie ilustracyjne (East News, Dawid Chalimoniuk/REPORTER)

Inflacja spadła w lipcu do 10,8 proc., co jest pierwszą taką sytuacją od stycznia 2022 r. Mimo to drożyzna wciąż mocno daje się Polakom we znaki. Jak wynika z raportu UCE Research i uczelni WSB Merito, jednym z najbardziej drożejących produktów w pierwszej połowie 2023 roku była karma dla zwierząt. Podrożała o 31,6 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.

To niejedyne zmartwienie opiekunów psów i kotów. Także ceny za usługi weterynaryjne poszły w górę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Baner Glapińskiego. Członek RPP: udana akcja reklamowa NBP

Wysokie ceny za usługi weterynaryjne

Przekonała się o tym jedna z czytelniczek "Faktu", pani Marlena, która pokazała paragon z gabinetu weterynaryjnego. Kobieta poszła do weterynarza z kotem, któremu ropiało oko. Za wizytę i leki właścicielka czworonoga zapłaciła 140 zł.

Pani Marlena podliczyła, ile kosztuje utrzymanie kota - za samą karmę płaci 310 zł miesięcznie. Do tego trzeba doliczyć cenę żwirku, który kosztuje miesięcznie 50 zł. Jak sumuje kobieta, w sierpniu na utrzymanie pupila musiała wydać 500 zł.

Kolejna z czytelniczek "Faktu", pani Paulina, wybrała się do weterynarza, aby zaszczepić swoje dwa niewychodzące koty. W związku z tym, że czworonogi nie są wypuszczane, lekarka zaleciła jedynie podstawowe szczepienia na choroby, które są przenoszone m.in. na ubraniach właścicieli np. koci katar. Za tę usługę właścicielka zapłaciła 160 zł, a to nie koniec jej wydatków.

Co kilka miesięcy przeprowadza profilaktyczne badanie moczu ze względu na często występujące u kotów problemy. Badanie kosztuje ok. 30 zł. Dodatkowo ze względu na wiek zwierząt w tym roku będzie musiała zapłacić za kontrolne echo serca. Cena takiej usługi wynosi od 200 do 250 zł - informuje "Fakt".

W związku z inflacją i rosnącymi cenami utrzymania wielu Polaków oddaje swoje zwierzęta. Jak informuje Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, ten rok jest wyjątkowo ciężki. - Tylu oddawanych zwierząt nie pamiętają najstarsi pracownicy - przyznaje kierownictwo organizacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(99)
WYRÓŻNIONE
Monika
rok temu
Szanowni Państwo, my mamy 6 kotów. Musieliśmy zatrzymac 3 maluchy z ulicy, których nikt nie chciał. Ogloszenia dawalismy w wielu miejscach. Oczywiscie, jak napisal jakis pies, nie trzeba mieć kota (psa też mieliśmy, zabrany z życia na lancuchu). I z tego założenia wychodzi większość, bo po co się w życiu męczyć, niech inni to robią. Od biadolenia i wstawiania zdjęć na Facebooka zwierzętom się nie poprawi. Koszty utrzymania proszę policzyć. Do tego operacja jednego z Maluchów, który uszkodził sobie kręgosłup przy nieforunnym skoku. Koszt całości z rehabilitacja i urządzeniami około 20 tys. Maluch już chodzi i jesteśmy z Niego dumni.
Super opieka ...
rok temu
W sobotę pojawia się guz, badania od razu na miejscu, operacja we wtorek - po 10 dniach zdjęcie szwów już w cenie. 13 dni od zauważenia problemu i zwierzak zdrowy. Człowiek czekałby na samą wizytę u lekarza pierwszego kontaktu ze 2 tygodnie, o badaniach i specjalistach nie mówiąc. Ja zazdroszę moim zwierzakom takiej opieki zdrowotnej! I jest warta każdych pieniędzy!
Paula
rok temu
U swoich lekarzy, za prywatną wizytę, zwykle place ok 150-250zl, a wizyta trwa 10min. Potem ide do apteki, gdzie wydaje kolejne 100. A potem do laboratorium- kolejne 100. Musze wziac dzień wolnego w robocie na latanie po miescie i jeszcze spalam paliwo. Z kotem za wizyte bez leków place kolo 80, a siedze z pół godziny. Leki moge kupic w tym samym miejscu, krew zbadać, usg zrobić, bez jeżdzenia z punktu do punktu. Wszystko wytlumaczone, więc wiecej wiem o chorobie i lekach swojego kota niz swoich. Sama najchętniej leczyłabym sie u weta, 2x taniej i 2x lepiej.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (99)
Ani
rok temu
Sa dodatki ma dzieci. Powinny byc dodatki na utrzymanie zwierząt.
DevJ
rok temu
Mój kolega ma kota astmatyka, płaci w Anglii co tydzień za zastrzyk 200£, u nas taka usługa kosztowałaby 30 zł. Jeszcze źle?
Haha :)
rok temu
Hehe :) Na chorego szczura wydałam w czerwcu 1500zł i w sierpniu znowu 600zł - bez kosztu jedzenia, smaczków czy legowisk i ich prania. Zwierzaki to obowiązek i ciągła służba - trzeba świadomie podejmować decyzję, czy będzie nas na nie stać.
Super opieka ...
rok temu
W sobotę pojawia się guz, badania od razu na miejscu, operacja we wtorek - po 10 dniach zdjęcie szwów już w cenie. 13 dni od zauważenia problemu i zwierzak zdrowy. Człowiek czekałby na samą wizytę u lekarza pierwszego kontaktu ze 2 tygodnie, o badaniach i specjalistach nie mówiąc. Ja zazdroszę moim zwierzakom takiej opieki zdrowotnej! I jest warta każdych pieniędzy!
władimir
rok temu
Utrzymanie hodowli wszawicy taniej kosztuje.
...
Następna strona